Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W czwartek decyzja ws. radnego Mastalerza

KaT
To jest uzasadnienie do uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego Mastalerza, które w środę rano dosłałem wszystkim radnym.
To jest uzasadnienie do uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego Mastalerza, które w środę rano dosłałem wszystkim radnym. fot. Klaudia Tajs
W rękach przewodniczącego rady miasta Tarnobrzega jest już opinia kancelarii prawnej, która badała, czy radny Norbert Mastalerz jako prezes spółdzielni mieszkaniowej i członek zarządu klubu sportowego Siarka, wszedł w kolizję z ustawą o gminnym samorządzie. Uchwala w sprawie wygaśnięcia jego mandatu zostanie poddana pod głosowanie na czwartkowej sesji.

A jeszcze kilka dni temu wydawało się, że uchwała o wygaśnięciu mandatu wisi na włosku. Wszystko przez brak uzasadnienia do projektu uchwały, jaka otrzymali tarnobrzescy radni. - Co to jest - zapyta zaskoczony jeden z radnych opozycji. - Chcą odwołać człowieka, ale nie wiedzą dlaczego. To śmieszne, że człowiek, który kieruje radą, poddał się woli tych, którzy chcą radnego Mastalerza usunąć z rady, bo jest zagrożeniem dla prezydenta w nadchodzących wyborach. Wiemy dlaczego tak się dzieje. Przewodniczący musi się znaleźć w nadchodzących wyborach samorządowych na listach prawicy. Jak się im postawi, na listę nie wejdzie. To jest transakcja wiązana.

SPRAWA JEST JASNA

Na opinię prawną przewodniczący czekał kilka tygodni. Fakt skonstruowania projektu uchwały bez uzasadnienia tłumaczy następująco. - Nie ukrywam, że, od dłuższego czasu naciskano mnie w tej sprawie z dwóch stron - mówi przewodniczący Jurand Lubas. - Z jednej strony naciskał mnie prezydent miasta, z drugiej media i sam radny Mastalerz.

Odpowiedz z kancelarii prawnej nadeszła we wtorek. - Tak mam już pismo - pokazuje przewodniczący. - Opinia zawiera dwa punkty rozstrzygające działalność radnego Mastalerza. Najważniejszy z nich, który rozstrzyga jego przyszłość w radzie dotyczy jego działalności w zarządzie klubu sportowego "Siarka".
Jak przyznaje przewodniczący prawo jest bezwzględne. - Nie ważne czy działał w zarządzie dzień czy tydzień - powołuje się na opinię prawną przewodniczący. - Liczy się fakt, że tam działał. Nie powinien.

Drugi punkt zawiera opinię dotyczącą łączenia przez Norberta Mastalerza funkcji radnego z fotelem prezesa Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Dla mnie akurat ten temat jest nadal kontrowersyjny, dlatego to radni zdecydują o jego mandacie - zapewnia przewodniczący.

ZAOCZNY WYROK

Radny Mastalerz na wieść, że przewodniczący Lubas jest w posiadaniu opinii wydanej przez kancelarię prawną i na pewno wprowadzi projektu uchwały o wygaśnięciu jego mandatu do porządku obrad jutrzejszej sesji, nie kryje zdenerwowania. - Kolejny raz w radzie miasta mamy przypadek niszczenia przeciwnika politycznego, na zasadzie, dajcie mi człowieka a znajdę na niego paragraf - mówi radny Mastalerz. - Kilka miesięcy temu w podobny sposób odsunięto z kierowania jedną z głównych komisji rady miasta, radnego Marta Gosztyłę, siedzącego po stronie opozycji. Bo jak rozumieć kroki przewodniczącego rady, który najpierw konstruuje uchwałę o wygaśnięciu mojego mandatu, nie uzasadniając swojej decyzji. Chyba, tylko tak, że naciski były tak ogromne, że przewodniczący odsłonił swoje prawdziwe intencje i napisał uchwałę już na wszelki wypadek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie