Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obiekt przy ulicy Sokolej stał się celem ataków miejscowych wandali

Grzegorz LIPIEC
Z roku na rok budynek przy ulicy Sokolej jest w coraz gorszym stanie.
Z roku na rok budynek przy ulicy Sokolej jest w coraz gorszym stanie. G. Lipiec
W obiekcie przy ulicy Sokolej, gdzie kiedyś mieściło się kino "Wisła" nic się nie dzieje, a sam budynek mimo szczerych chęci właścicielki, niszczeje. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca do budynku "Wisły" dwa razy włamywali się wandale, którzy zniszczyli wnętrze dawnego kina.

Kino "Wisła" działało nieprzerwanie w budynku Towarzystwa Gimnastycznego Sokół do 2007 roku. Potem w ciągu zaledwie dwunastu miesięcy zostało dwukrotnie zamknięte. "Wisła" została kupiona od firmy Apollo Film w trybie przetargowym za kwotę 400 tysięcy złotych. Mimo zakupu nowego nagłośnienia oraz sprzętu audio widzów wciąż brakowało. Marta Haczyk ze Stalowej Woli po sześciu miesiącach zrezygnowała z najmu, z uwagi na niską frekwencję i nierentowność działalności kinowej.

NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI

W styczniu 2008 roku nowa właścicielka zwróciła się do lokalnego samorządu z prośbą o współpracę.
- Wysłane przeze mnie pisma dotyczyły współdziałania na zasadzie dzierżawy oraz zwolnienia z podatku od nieruchomości na czas prowadzenia remontu lub dotacji umożliwiającej wznowienie działalności kinowej - mówi Monika Dębowska.

Magistrat ucina jednak wszelkie dyskusje, z prostego powodu. Nie ma możliwości finansowych, a także prawnych dom wspierania inicjatyw, których samorząd nie jest organizatorem.

- Właścicielka rozmawiała z nami, lecz postawiła zaporowe warunki finansowe i tym samym trzeba było zakończyć negocjacje. Poza tym w grę może wejść tylko zakup, a nie dzierżawa, która wyklucza możliwości zewnętrznego finansowania remontu - tłumaczył nam kilka miesięcy temu wiceprezydent Tarnobrzega, Wiktor Stasiak.

DZIWNA UCIECZKA

Ze względu na kryzys ekonomiczny znacznie ograniczone są możliwości wzięcia kolejnego kredytu na remont budynku. Wszystkie dotychczasowe prace realizowane są za pomocą własnych środków finansowych. Same opłaty w skali roku wraz z prowadzonym remontem, wynoszą grubo ponad dziesięć ty-sięcy złotych. Jedynym rozwiązaniem jest znalezienie najemcy.

W czerwcu pojawiło się światło w tunelu. Podpisana została umowa najmu z Piotrem Jeżem, nowym dzierżawcą. Gdy wszystko wydawało się na dobrej drodze, najemca zadzwonił do pani Moniki i stwierdził, że został oszukany i musi wypowiedzieć zawartą wcześniej umowę.

- Tłumaczył to głównie brakiem kanalizacji, niedogodnościami inwestycyjnymi, złym klimatem dla inwestorów spoza Tarnobrzega oraz pozwoleniami z nadzoru budowlanego. Argumentacja była naprawdę dziwna i trudna do zrozumienia - mówi Monika Dębowska. Tym bardziej, że w budynku jest pełne zaplecze sanitarne, a nikt z nadzoru nigdy nie kwestionował działalności kina.

WANDALE ATAKUJĄ

Właścicielka obiektu mimo tych wszystkich niepowodzeń wciąż ma nadzieję, że działalność kinowa w Tarnobrzegu ma sens.

- Właśnie trwa wymiana instalacji centralnego ogrzewania, które nie było wcześniej konserwowane. Ostatnio musiałam też usunąć skutki włamania do budynku przez miejscowych wandali, którzy zniszczyli drzwi wejściowe, zdewastowali wnętrze nieruchomości oraz ukradli materiały budowlane - opowiada Monika Dębowska. - Tak naprawdę to nie boję się tego, że kolejną zimę obiekt stoi pusty, bo zawsze jest on zabezpieczony przed chłodem i wilgocią. Gorzej z wandalami, którzy pod osłoną nocy nadal będą niszczyli ten obiekt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie