Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak Rzeszów z Ostrowcem lewe interesy kręcił…

Marcin RADZIMOWSKI
Osiem osób zasiądzie już wkrótce na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, z zarzutami handlu narkotykami w ramach zorganizowanych grup przestępczych.

Proceder szedł na masową skalę - kilogramy marihuany i amfetaminy, tysiące tabletek esctasy. Ogólna wartość to ponad sto tysięcy złotych.

Akt oskarżenia obejmuje tylko osiem osób, bowiem sprawy innych zostały wyłączone do odrębnego rozpoznania. Przed tarnobrzeskim sądem staną członkowie dwóch zorganizowanych grup przestępczych - z Ostrowca Świętokrzyskiego i Rzeszowa. Przestępców połączyły wspólne interesy, czerpanie zysku z handlu narkotykami. Marihuana, amfetamina i esctasy trafiały na rynek Ostrowca, Nowej Dęby, Rzeszowa, Sandomierza, Tarnobrzega.

Kontakty "Rzeszowa" i "Ostrowca" nawiązane zostały podczas spotkania zorganizowanego około dwóch lat temu w Nowej Dębie (powiat tarnobrzeski). Przedstawiciele obu grup dogadali się i interes zaczął się kręcić. Wiodące role odgrywali Kamil M., Mariusz K., Kamil F. Ten ostatni pracował jako dostawca pieczywa, więc z racji mobilności miał ułatwiony sposób przewozu narkotyków. Podobną pracę podjął zresztą pochodzący ze Stalowej Woli, a mieszkający w Sandomierzu - Rafał K.

Na trop przestępczej grupy policjanci Centralnego Biura Śledczego wpadli kilkanaście miesięcy temu. Przez kilka kolejnych miesięcy gromadzili dowody ich przestępczej działalności, wykorzystując między innymi podsłuchy telefoniczne, obserwacje.

Wreszcie w styczniu tego roku Centralne Biuro Śledcze zakończyło działalność grup. Piter, Bzyk, Zwierz, Badyl, Bioły i kilkunastu innych mężczyzn posługujących się równie ładnymi pseudonimami, zostało zatrzymanych. Oprócz narkotyków zabezpieczono także różne narzędzia, według ustaleń służące między innymi do "dyscyplinowania" klientów, którzy nie chcieli zapłacić za narkotyki - kije bejsbolowe, kastet, paralizator, miecz, noże, pałki.

U dwóch podejrzanych policjanci zabezpieczyli… kilkadziesiąt telefonów i kart startowych SIM, co miało utrudnić identyfikację korzystającej z niej osoby. Bywało, że z danej karty nawiązywano tylko jedno połączenie "biznesowe", a później karta lądowała w koszu.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie