Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa wujka oskarżonego o pedofilię ponownie przed sądem

Marcin Radzimowski
Sąd drugiej instancji oceni nieprawomocny wyrok skazujący dla oskarżonego o pedofilię.

Z Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu kilka dni temu przesłano do Rzeszowa akta sprawy 36-letniego mieszkańca powiatu tarnobrzeskiego, skazanego na 12 lat więzienia za wielokrotne zgwałcenie małoletniej, doprowadzanie jej do poddania się tak zwanym innym czynnościom seksualnym i prezentowanie jej pornografii. Przed Sądem Apelacyjnym w Rzeszowie obrońca oskarżonego walczył będzie o niższy wymiar kary.

Siedem lat pastwił się nad siostrzenicą!

O tej szokującej sprawie, która światło dzienne ujrzała dokładnie rok temu, informowaliśmy jako pierwsi. Z uwagi na dobro pokrzywdzonej nie ujawniamy, w jakiej miejscowości powiatu tarnobrzeskiego przez siedem lat rozgrywała się gehenna 13-letniej obecnie dziewczynki.

Pierwszy raz ofiarą seksualnego wykorzystywania dziewczynka padła mając zaledwie 4 lata. Coraz bardziej rozbudowanym praktykom seksualnym wujek poddawał ją, gdy ta odwiedzała go w jego mieszkaniu.

Szantażował i „urabiał”

By mroczna tajemnica nie ujrzała światła dziennego, 36-letni obecnie mężczyzna raz straszył dziecko ujawnieniem wszystkiego (wzbudzał poczucie wstydu), innym znów razem wmawiał dziewczynce, że to, co robią, jest dobre. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, praktyki seksualne, jakim oskarżony poddawał dziewczynkę, zawierały elementy sadystyczne i sadomasochistyczne.

Z podobną sprawą w tarnobrzeskim sądzie nikt jeszcze się nie spotkał. I być może stąd wobec mężczyzny Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu orzekł maksymalny przewidziany kodeksem karnym wymiar kary: 12 lat pozbawienia wolności. Do tego nakaz zapłaty 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla dziecka za doznane krzywdy (płatne jej rodzicom) i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 100 metrów. Oczywiście po wyjściu z więzienia, co raczej nastąpi nieszybko. Zgodnie z wyrokiem mężczyzna ma przebywać w zakładzie karnym, gdzie będzie leczony.

Przyjaciel dzieci

Krzywdzona przez siedem lat dziewczynka dopiero jesienią ubiegłego roku uświadomiła sobie, co właściwie robił jej wujek. Opowiedziała o wszystkim matce, a ta zawiadomiła prokuraturę. Podejrzany, a obecnie skazany nieprawomocnie, został zatrzymany. Nastąpiło to kilkanaście dni przed wyborami samorządowymi, w których mężczyzna... miał startować.

W swoim środowisku 36-latek uchodził za osobę zaangażowaną w życie lokalnej społeczności. Jako członek jednego ze stowarzyszeń współorganizował między innymi imprezy z okazji Dnia Dziecka. Kreował się na przyjaciela dzieci, skrywając potworną tajemnicę.

W trakcie trwania niejawnego procesu przed sądem, rozwiodła się z nim żona. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, inni członkowie rodziny też nie chcą z nim utrzymywać kontaktu.

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie rozpozna apelację obrońcy najprawdopodobniej jeszcze w grudniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie