ZOBACZ też:
Ciężarówka nie zmieściła się pod wiaduktem kolejowym
Ten dramat rozegrał się kilka minut przed godziną 19, na dwóch pasach ruchu w kierunku Mielca. Przebieg zdarzenia wciąż ustalają policjanci. Z dotychczasowych informacji przekazanych przez policję wynika, że kobieta kierująca volkswagenem golfem jadąc od strony Mielca zjechała nagle na przeciwległe pasy ruchu, doprowadzając do zderzenia z renault kangoo.
Prawdopodobnie wpadła w poślizg i straciła kontrolę nad samochodem. Świadkowie, z którymi zaraz po zdarzeniu rozmawialiśmy twierdzili, że kierująca golfem zawracała, ale być może jedynie tak to z ich punktu widzenia wyglądało (było ciemno, ten odcinek drogi nie jest oświetlony). - Jechałem od Tarnobrzega. W pewnym momencie usłyszałem tylko huk zderzenia, a potem zobaczyłem tylko lecące światła w powietrzu, to pewnie samochód się rozpadł - relacjonował w rozmowie z nami jeden z kierowców.
Doszło do zderzenia - w bok golfa uderzyło jadące od centrum renault kangoo, którym podróżowało dwóch mężczyzn. Reklamy na aucie sugerują, że to samochód służbowy należący jednej z dębickich firm. Siła zderzenia była tak potężna, że volkswagen golf rozpadł się na pół! Tył golfa został odrzucony w prawo pod wał, natomiast przód „przeszedł” po nadwoziu auta dostawczego i wylądował około 70 metrów za nim!
Małego chłopca, którego wiek wstępnie oceniano na około 5 lat, ratownicy znaleźli przy tylnej połowie auta, co sugeruje, że właśnie w tej części samochodu siedział. Policja informuje, że dziecko miało trzy lata. Niestety, pomimo podjętej reanimacji, jego życia nie zdołano uratować.
Kobietę kierującą volkswagenem golfem znaleziono na wale, w połowie pomiędzy dwiema połówkami auta! To świadczy o tym, że wypadła z rozlatującego się na pół samochodu. Kobieta doznała poważnych obrażeń i została przewieziona do szpitala w Tarnobrzegu. Przewieziono tam również jednego z mężczyzn jadących renault kangoo a pół godziny później także drugiego, który początkowo nie uskarżał się na ból.
Z uwagi na panujące warunki ciemno, strażacy i policjanci przeszukiwali wał i okolice wypadku w promieniu stu metrów, poszukując ewentualnych innych poszkodowanych. Nie było bowiem wiadomo, ile osób jechało volkswagenem. Pośród porozrzucanych szczątków samochodu nie odnaleziono nikogo.
Z komentarzy na forum internetowym Echa Dnia wynika, że kierująca volkswagenem ma 18 lat, a chłopiec, który zginął, był jej bratem. Są to jednak informacje niepotwierdzone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?