Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korek, który wpadł w sidła w Tarnobrzegu, wciąż czeka na nowy dom i właściciela

Marcin Radzimowski [email protected]
Korek, który wpadł w sidła i został poważnie poraniony, fizycznie praktycznie wrócił do zdrowia.
Korek, który wpadł w sidła i został poważnie poraniony, fizycznie praktycznie wrócił do zdrowia. archiwum
Pomimo apeli i prób, nie udało się jeszcze znaleźć osoby, która zechciałaby przygarnąć i zaopiekować się Korkiem, psem, który w listopadzie ubiegłego roku złapał się we wnyki kłusownicze i został bardzo poważnie poraniony. Obecnie zwierzę przebywa w przytulisku prowadzonym przez Tarnobrzeskie Stowarzyszenie „Chrońmy Zwierzęta”.

ZOBACZ TEŻ:
"To niesamowite, jak można narazić życie, ratując zwierzę". Spotkanie strażaków z uratowanym psem

(dostawca TVN24/x-news)

Wymaga troski i opieki

Pies, któremu nadano imię Korek, fizycznie jest już w dobrym stanie. Gorzej jest z jego stanem psychicznym, o czym wspominał już lekarz weterynarii Dominik Sałata, który opiekował się psem. Wszystko przez to, że pies wycierpiał bardzo wiele. Potwierdza to szefowa Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia „Chrońmy Zwierzęta”, Agnieszka Wilamowska. - Korek potrzebuje socjalizacji. Moim zdaniem w tej chwili nie jest jeszcze przygotowany do adopcji - mówi.

O sprawie Korka zrobiło się głośno pod koniec listopada ubiegłego roku, kiedy to Straż Miejska w Tarnobrzegu odebrała zgłoszenie. Kobieta poinformowała, że w osiedlu Wielowieś, na terenie jej posesji leży bardzo mocno pokaleczony pies. Poprosiła o pomoc.

Strażnicy, którzy pojechali we wskazane miejsce, zastali koszmarny widok. Na ciele psa, na wysokości połowy tułowia znajdowała się zadzierzgnięta metalowa linka długości około półtora metra. Linka była tak zaciągnięta, że rozcięła ciało na całym obwodzie - pies próbując się uwolnić jeszcze bardziej ją zaciągał. Strażnicy nie byli w stanie zdjąć wnyków, przewieźli zwierzę wraz z nimi do przychodni weterynaryjnej.

Okazało się, że Korek (takie imię nadano mu w lecznicy), miał przecięte powłoki skórne i mięśnie - od strony grzbietu odsłonięte były kości kręgosłupa, zaś od strony brzucha drut praktycznie zerwał skórę i tkankę podskórną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie