Siarka w tym sezonie już o nic nie walczy. Na pewno nie zagra w fazie play off o awans do wyższej ligi, nie grozi jej także spadek. Pozostałe spotkania może więc rozegrać na spokojnie, bez żadnej presji.
W meczu z liderem faworyt był oczywisty. Wisłok w tym sezonie jak dotąd przegrał tylko jedno spotkanie, wszystkie pozostałe zwyciężając. Nie inaczej było i tym razem.
Zdecydowana przewaga Wisłoka widoczna była zwłaszcza w pierwszym secie, który zespół ten wygrał do szesnastu. Pozostałe były dużo bardziej wyrównane i jeden z nich Siarka nawet wygrała do 20. Ostateczny wynik Siarki to 1:3 (16:25, 25:20, 21:25, 22:25).
- Jestem naprawdę bardzo zadowolony z naszej gry. Poza pierwszym setem, w którym przeciwnik wyraźnie nas pokonał, graliśmy bardzo dobrze - powiedział nam po tym spotkaniu KarolSzczepanik, grający trener Siarki.
Szczególnie chciał on wyróżnić Marcina Pazgiera, który zwłaszcza zagrał dobre zawody tego dnia. Oprócz niego wyróżnił się także jeden z zawodników występujących jako libero.
Teraz Siarkę czeka mecz drugiego marca ze Spartakusem Adamówka. A przynajmniej w teorii czeka, ponieważ jak przekazał nam Karol Szczepanik, spotkanie to może się nie odbyć.
Spartakus to ósmy zespół ligowej tabeli. Siarka jest aktualnie siódma i ma nad nim przewagę trzech punktów.
Do kolejnej Anilany Rakszawy tarnobrzescy siatkarze tracą z kolei 5 oczek, co przy tylko 3 spotkaniach do rozegrania, wydaje się być stratą niemożliwą już do odrobienia.
Po meczu ze Spartakusem kolejnym rywalem Siarki ma być z kolei Lubcza Racławówka, czyli trzecia drużyna z tabeli i jedyny jak dotąd pogromca Wisłoka Strzyżów. Mecz ten odbędzie się 9. marca.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?