Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Zakratują nas jak w obozie koncentracyjnym! - boją się mieszkańcy Stalowej Woli

Ewa Bożek [email protected]
Janina Gorczyca( na pierwszym planie) pokazuje ślady, które robotnicy zaznaczyli na drodze i parkingu przy bloku numer 6. To punkty pokazujące zasięg terenu należącego do hotelu
Janina Gorczyca( na pierwszym planie) pokazuje ślady, które robotnicy zaznaczyli na drodze i parkingu przy bloku numer 6. To punkty pokazujące zasięg terenu należącego do hotelu E. Bożek
- Zakratują nas jak w obozie koncentracyjnym - tak mocnych słów użyła Janina Gorczycza, mieszkanka bloku numer 6 przy ulicy KEN w Stalowej Woli. Problem dotyczy odgradzania się Hotelu Stal od otaczających go bloków na osiedlu Pławo.

Pisaliśmy już kilka dni temu, że spółka Wodex, która jest właścicielem hotelu, zagrodziła przejazd między blokami. W ten sposób, blok numer 2 został odcięty od reszty osiedla.

- Mieliśmy do tego prawo bo to nasz teren - powiedział nam wówczas Bronisław Żak, prezes Wodex-u.

Teraz mieszkańcy "Szóstki" są przerażeni, bo jeśli spółka będzie chciała ogrodzić cały swój teren wokół hotelu, to oni zostaną odcięci od świata.
- Bo jeśli postawią ogrodzenie to nie będziemy mieli żadnego, przejazdu, parkingu, ani normalnego przejścia - alarmują.

OSTRA DYSKUSJA

We wtorek na osiedlu pojawiło się kilku radnych miejskich, Bronisław Żak, prezes Wodex-u i Jerzy Lech wiceprezes Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego, administratora budynków. Kilkudziesięciu mieszkańców nie szczędziło im krytycznych uwag.
- A gdzie był architekt miejski, gdzie plan zagospodarowania przestrzennego, że nikt nie rozplanował tego po ludzku. Przecież my musimy jakoś żyć - krzyczeli.
Są przekonani, że gdyby nie podnieśli alertu, to hotel zagrodziłby się, któregoś dnia, nocą i po cichu od każdej strony.

- Nic bardziej błędnego. Jesteśmy tu po to żeby znaleźć jak najlepsze rozwiązanie - zapewniali radni, prezes spółki i wiceprezes spółdzielni.
- Jeśli postawią wam tutaj ogrodzenie to my sami je zdemontujemy - dało się słyszeć ze strony niektórych radnych.

SZUKAJĄ ROZWIĄZAŃ

Jerzy Lech powiedział nam, że ma zapewnienie od Wodex-u, że w tym roku spółka nie zamierza dalej odgradzać hotelu.

- My w tym tygodniu wystąpimy do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o możliwość zrobienia wyjazdu z osiedla na Aleje Jana Pawła II. Jeśli ten pomysł się nie powiedzie, to będziemy się starali o możliwość przedłużenia istniejącej osiedlowej drogi idącej równolegle do alei, która kończy się na parkingu przy bloku numer 26. My planowalibyśmy zrobienie przejazdu przez parking do końca, do bloku numer 6 - wymienia wiceprezes SBM-u.

Dodaje, że istnieje jeszcze wariant, żeby miasto wykupiło od spółki teren, na którym jest wyjazd z osiedla i parking, lub zamieniło się z nią na inne działki.
- To byłoby prawdopodobnie najlepsze wyjście - mówi.
Gdyby Wodex odgrodził hotel od reszty terenu ogrodzeniem, to odcięci od świata byliby mieszkańcy z czterech bloków!

Wczoraj lokatorzy nie popuścili i powiedzieli, że jeśli wreszcie znajdzie się rozsądne rozwiązanie to oni chcą dokładnie przeanalizować zaproponowane warianty.
- Takie rzeczy nie mogą się odbywać bez naszego udziału. Przecież my tutaj żyjemy - powiedzieli na koniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie