- W najbliższe święta wielkanocne moja córeczka Zuzia, która ma zespół Krzyku Kociego skończy 7 lat - mówi kielczanka Krystyna Komendełowicz. - Teraz razem z innymi matkami chcemy pomagać rodzicom dzieci z rzadkimi chorobami genetycznymi.
Komendełowiczowie przyznają szczerze, że ponad trzy lata zajęło im pogodzenie się z tym, że ich córka jest nieuleczalnie chora, że nigdy nie będzie chodzić ani mówić. Najpierw ból pomieszany ze wstydem, rozczarowaniem, utratą nadziei był tak niewyobrażalny, że nie dało się z nim żyć. - Otwierałam oczy po każdym przebudzeniu i wydawało mi się, że to wszystko jest nieprawda, że to tylko zły sen, który wreszcie się skończy - wspomina Krysia.
- Cale noce były nieprzespane, dziecko płakało, takim właśnie kocim płaczem. Sceny jak z horroru. Każdy z nas cierpiał osobno, w głowie mojej i męża kłębiło się tysiące myśli. Ja dociekałam dlaczego właśnie mnie spotkało takie nieszczęście, czym sobie na to zasłużyłam, pytałam Boga i na nic nie było odpowiedzi. Mąż osobno przeżywał rozpacz, może i miał do mnie żal, że wydałam na świat chore dziecko. Byliśmy potwornie zranieni. Odsunęliśmy się od wszystkich, bo na nic nie było czasu. Zuzia spała tylko trzy godziny na dobę, cale noce błąkaliśmy się wyczerpani po mieszkaniu.
Z czasem matka zrozumiała wszystko. Walczy o życie córki i chce pomagać innym.
Niezwykła historia państwa Komendełowiczów w piątkowym - świątecznym wydaniu "Echa Dnia"
Apelujemy o pomoc
Ci, którzy chcieliby wesprzeć Fundację z Uśmiechem mogą przekazywać darowizny, w tym darowizny pochodzące z tytułu 1 procent podatku dochodowego mogą przekazywać pieniądze na konto Fundacji z Uśmiechem, KRS : 0000298436, nr rachunku WBK Bank Zachodni 20109020400000000108873169.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?