MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Akademicy" górą

Redakcja
Derby dla Politechniki. Od lewej: Piotr Plutka, Marcin Wiklik z AZS Politechniki oraz Marcin Teklak z Rosabudu.
Derby dla Politechniki. Od lewej: Piotr Plutka, Marcin Wiklik z AZS Politechniki oraz Marcin Teklak z Rosabudu.
Marek Brzeźnicki, trener AZS Politechnika: - Żebyśmy zawsze tak grali, jak w tym meczu, to z pewnością bylibyśmy wyżej w tabeli.

Marek Brzeźnicki, trener AZS Politechnika: - Żebyśmy zawsze tak grali, jak w tym meczu, to z pewnością bylibyśmy wyżej w tabeli.

Spadkowicz z I ligi, AZS Politechnika Radomska okazał się lepszy od beniaminka, Rosabudu Radom w derbowym meczu drugiej ligi koszykarzy.

Robert Bartkiewicz, trener Rosabudu Radom: - Mecz miał dwa oblicza. Do przerwy to my byliśmy stroną przeważającą. Potem napotkaliśmy na agresywną obronę przeciwnika, z którą zupełnie nie mogliśmy sobie dać rady. P. Mazur

Robert Bartkiewicz, trener Rosabudu Radom: - Mecz miał dwa oblicza. Do przerwy to my byliśmy stroną przeważającą. Potem napotkaliśmy na agresywną obronę przeciwnika, z którą zupełnie nie mogliśmy sobie dać rady.
(fot. P. Mazur)

Rosabud Radom - AZS Politechnika Radomska 77:100 (23:25, 27:13, 8:33, 19:29).

Rosabud: Teklak 18 (1), Kapturski 13 (3), Adach 7, Kogut 5, Urbaniak 4 oraz Zalewski 17 (3), Łubiński 9, Mroczek 3 (1), Łabędź 1, Krajewski.

Politechnika: Mikina 28 (1), Plutka 23 (1), Wiklik 13 (1), Chojecki 7 (1), Kucharski 2 oraz Piros 12, Podkowiński 8, Pawlak 7 (1), Gniewek.

Kto nie przyszedł na pierwszy, historyczny derbowy pojedynek radomskich koszykarzy, ten miał czego żałować. Mecz toczył się w bardzo szybkim tempie, obie drużyny zagrały bardzo ambitnie. O zwycięstwie gości zadecydowała doskonała taktyka i skuteczność w drugiej połowie.

ZA SZYBKO UWIERZYLI

Początek meczu był bardzo wyrównany. Co chwilę któraś z drużyn osiągała nieznaczną przewagę punktową. W drugiej kwarcie zarysowała się przewaga gospodarzy. Rosabud przeprowadzał bardzo szybkie kontry. "Akademicy" przez ponad pięć minut nie mogli trafić do kosza.

Natomiast dla Rosabudu w ciągu zaledwie jednej minuty celne rzuty za trzy punkty zaliczyli Marcin Teklak, Andrzej Mroczek i Jakub Zalewski. W 16 min było 34:25 dla gospodarzy, a na przerwę schodzili z 12-punktową przewagą. Chyba zbyt szybko podopieczni trenera Roberta Bartkiewicza uwierzyli w zwycięstwo, bo po przerwie zupełnie przestali grać.

PERFEKCYJNA OBRONA

W trzeciej kwarcie AZS bronił się na całym boisku. Koszykarze Rosabudu często tracili piłkę, mieli problemy z wyprowadzeniem akcji. "Akademicy" po błyskawicznych i widowiskowych kontrach zdobyli aż siedemnaście punktów z rzędu. Z biegiem czasu wydawało się, że graczom Rosabudu brakuje sił. Byli momentami bezradni. W trzeciej kwarcie ponieśli klęskę.

Na początku ostatniej kwarty gospodarze zniwelowali stratę do dziesięciu punktów, ale AZS znowu przyśpieszył tempo i nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie