Eurowizja dla młodych muzyków
To jeden z najważniejszych i najbardziej znanych w Europie konkursów dla młodych instrumentalistów o ponad trzydziestoletniej historii. Jego pierwsza edycja odbyła się w 1982 roku. Przez ostatnie kilka edycji finał konkursu odbywał się w Wiedniu na placu przed Ratuszem w obecności około 40 tysięcy osób. W tym roku po raz pierwszy odbędzie się w Kolonii, tym razem na placu przed słynną Katedrą, gdzie na żywo obejrzy koncert około 20 tysięcy widzów, a kolejne 22 kraje zapowiedziały transmisję telewizyjną.
Konkurs Eurowizji dla Młodych Muzyków zobaczymy na żywo, na antenie TVP Kultura. Emisja wprost z Kolonii w Niemczech odbędzie się 31 maja 2014 roku o godzinie 20.
Bartosz Kołsut jest akordeonistą, uczniem Zespołu Szkół Muzycznych imienia Oskara Kolberga w Radomiu. Jego osiągnięcia są imponujące. Gra na akordeonie od kilkunastu lat, zdobywał laury między innymi na Międzynarodowym Festiwalu Akordeonistów w Sanoku. Zajął też pierwsze miejsce na festiwalu Akordeon-Wettbewerb 2011 w Wiedniu. Zwyciężył między innymi na Międzynarodowym Festiwalu w Przemyślu. Miał także dwie pierwsze nagrody - jako solista i w zespole na I Ogólnopolskim Festiwalu Akordeonistów w Sochaczewie. Był też stypendystą prezydenta Radomia i trzykrotnie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
(fot. Tadeusz Klocek)
Jeszcze nigdy w historii radomskiego Zespołu Szkół Muzycznych nie było tak spektakularnego sukcesu, jaki odniósł w uczeń tej szkoły Bartosz Kołsut. Młody akordeonista okazał się najlepszym w całej Polsce i będzie reprezentował nasz kraj na Konkursie Eurowizji dla Młodych Muzyków.
- Bardzo cieszymy się z tego sukcesu. Przed Bartoszem otwiera się teraz szansa na pokazanie swego talentu. Dodam, że w naszej szkole mamy naprawdę wielu uzdolnionych uczniów i pracują z nimi oddani nauczyciele - mówi Robert Pluta, dyrektor Zespołu Szkół Muzycznych imienia Oskara Kolberga w Radomiu.
DZIESIĘĆ LAT PRACY
Droga Bartosza Kołsuta do Eurowizji nie była taka prosta. Najpierw został ogłoszony w Polsce konkurs Młody Muzyk Roku. Na ten konkurs nie może się zgłosić każdy chętny. To starannie wybrane grono utalentowanych osób, które już wcześniej potwierdziło swoje talenty w konkursach, przeglądach, festiwalach. Młodych muzyków oceniali najlepsi znawcy muzyki, a sam konkurs odbywał się przy wsparciu Ministerstwa Kultury.
Z grona wcześniej przebranej rzeszy muzyków z całej Polski do półfinału krajowego dotarło tylko 17 muzyków. T tej grupy wybrano siedmiu najlepszych. W finale najlepsi młodzi instrumentaliści wystąpili w asyście orkiestry symfonicznej - z Orkiestrą Polskiego Radia, a jurorzy na bieżąco odnosili się do każdej prezentacji. Jury składało się z największych autorytetów w dziedzinie muzyki poważnej. Jurorami byli: Krzesimir Dębski, Kevin Kenner, Patrycja Piekutowska i Tytus Wojnowicz.
Werdykt jury nie budził wątpliwości - to Bartosz Kołsut jest najlepszy. - Bardzo się ucieszyłem, gdy usłyszałem decyzję jury. Dla mnie, to podsumowanie dziesięciu lat naszej wspólnej, ciężkiej pracy - mówi Artur Midziński, nauczyciel muzyki w radomskiej szkole i opiekun Bartka Kołsuta.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z RADOMIA
- Spokojnie przygotowujemy się do występu w Niemczech, ćwiczymy każdą nutę - mówi Artur Midziński.
(fot. Tadeusz Klocek)
ZAGRA PRZED KATEDRĄ
Teraz Bartosza Kołusta czeka występ przed dużo większą publicznością - europejską. Na finał do Kolonii w Niemczech przyjedzie 14 najlepszych młodych muzyków z całego kontynentu. Trzeba będzie zagrać dwa razy: najpierw jest 15-minutowy występ indywidualny, by jurorzy dokładnie poznali możliwości muzyka. Potem pięciominutowy finał. Samo przygotowanie, pod okiem fachowców, potrwa tydzień.
- Bartek i inni wykonawcy mają grać na scenie przed katedrą w Kolonii. To niesamowite miejsce, katedra jest olbrzymia, w dodatku występy na miejscu ma oglądać ogromna publiczność, nie licząc tej zgromadzonej przed telewizorami - mówi Artur Midziński.
- Dla naszego reprezentanta, akordeonisty Bartosza Kołsuta, jest to niebywała okazja do promocji i rywalizowania o tytuł najlepszego młodego muzyka w Europie. Czeka go niezapomniany tydzień i wiele atrakcji, a przede wszystkim kilkudniowe, emocjonujące przygotowania do wielkiego finału - mówi Jacek Rakowiecki, rzecznik prasowy TVP.
PIĘĆ MINUT NA WYSTĘP
Tym razem w konkursie bierze udział 14 uczestników reprezentujących różne kraje europejskie. Podobnie jak Konkurs Piosenki Eurowizji, wydarzenia firmowane jest przez Europejską Unię Nadawców. Głównym producentem jest niemiecka telewizja WDR.
Sam Bartek spokojnie mówi o czekającym go występie. - Wiem co mam grać. Tak wielka publiczność nie będzie dla mnie przeszkodą, choć oczywiście trema będzie - mówi młody muzyk.
Podczas finału Bartek zagra concerto classico Bronisława Kazimierza Przybylskiego. To piękny utwór, jak mówi akordeonista - fenomenalnie napisany.
- Zachowany został styl klasyczny, coś pomiędzy Mozartem a Haydnem. Kłopot jedynie w tym, że utwór trwa 6,5 minuty, a ja muszę się zmieścić w pięciu minutach. Takie są reguły Eurowizji - dodaje akordeonista.
Trzeba więc nieco skrócić utwór, by całość wypadła jak najlepiej.
SIŁA INSTRUMENTU
Akordeon nie jest instrumentem, który króluje w filharmoniach, czy w orkiestrach symfonicznych. Najwięksi muzycy osiągali sukcesy grając na skrzypcach, fortepianie, wiolonczeli. Czy akordeon może być równie wysoko oceniany?
- Na Eurowizji wystąpią muzycy grający na fortepianie, czy gitarze klasycznej. Będą też skrzypkowie. Ja mam nadzieję, że widzowie i jury docenią właśnie akordeon, bo to wspaniały instrument - dodaje uczeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?