Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitalny finisz Rosy. Turów poległ w Radomiu

SzS
Fragment meczu Rosa - Turów
Fragment meczu Rosa - Turów Albert Kaczmarzyk
Radomianie zmierzyli się z aktualnym wicemistrzem Polski. Po słabym początku meczu, dali koncert gry w ostatnich dwóch kwartach.

Rosa Radom81
Turów Zgorzelec 71
(12:23, 22:19, 23:11, 24:18)

Rosa: Sokołowski 20 (4), Thomas 18 (4), Harris 9, Szymkiewicz 15 (1), Zajcew 9 (1), Adams 7, Jeszke 0, Witka 3 (1), Bonarek 0.
Turów: Marek 0, Tatum 13 (3), Karolak 11 (3), Novak 6, Gospdoarek 3 (1), Dillon 15, Kostrzewski, 8, Archibeque 15, Krestinin 0.

Turów ma w tym sezonie obniżony budżet. Nie jest już tak mocny jak w poprzednich sezonach. Niemniej to nadal jest bardzo mocna drużyna o czym przekonali się kibice koszykówki Radomiu.
Trenerem zespołu jest Piotr Ignatowicz, który w niedzielę akurat obchodził 41 urodziny. Przez cztery latqa pracował w Radomiu. Najpierw jako zawodnik, potem jako trener. Niewąpliwie był współtwórcą pierwszych sukcesów w historii Rosy.
Pod koszem kibice zobaczyli w akcji Kirka Archibeque’a, który rok temu również grał w Radomiu i był tutaj bardzo lubiany.
Sentymentów nie było
Zarówno Ignatowicz jak i Archibeque zostali ciepło i gromkimi brawami przyjęci w Radomiu. Na boisku jednak sentymentów nie było. Rosa w tym meczu nie mogła wystąpić w najmocniejszym składzie z powodu kontuzji na ławce siedział Seid Hajrić. Również Turów miał w ostatnim czasie sporo problemów.
Spotkanie zaczęło się od kapitalnego “wsadu” Michała Sokolowskiego, ale już kolejne dwie akcje należały do przyjezdnych. Torey Thomas były gracz Turowa przypomniał się trafiając z dystansu. Źle natomiast zaczął ten mecz Igor Zajcew, który nie wykorzystał dwóch łatwych rzutów. Rywale popełniali mniej błędów i to oni po sześciu minutach prowadzili 13:5. W pierwszej kwarcie Rosa grała bardzo nieskutecznie, mając zaledwie 30-procentową skuteczność (Turów 43 proc.). Pierwsza kwarta kończyła się z przewagą 11 - punktów dl a Turowa.

Niemoc strzelecka

Również drugą kwartę źle zaczęli nasi koszykarze. Jakby ogarnęła ich ogromna niemoc strzelecka. Przy tym nie najlepiej funkcjonowała nasza obrona. Po “trójce”Jakuba Karolaka w 14 minucie, Turów prowadził juz 32:14. Karolak w sumie w tej części meczu aż trzykrotnie trafiał z dystansu, a Turów mial już ponad 20-punktową przewagę. Tak słabo broniącej Rosy juz w dawno w hali MOSiR kibice nie widzieli. W klarownych sytuacjach koszykarze bali się rzucać do kosza, brać odpowiedzialność na swoje barki. Na szczęście potem nastąpiło przebudzenie.
Michał Sokołowski trafiając z dystansu dał Rosie sygnał do walki. Radomianie zdobyli 11 punktów z rzędu. Minutę przed przerwą Rosa miała 10 punktów straty do rywala i przypomniała sobie, że jednak potrafi grać w koszykówkę.

Zaczęli pościgDrugą połowę radomianie zaczynali od straty ośmiu punktów. Zespół był mocno podrażniony słabą grą z poczatku tego meczu.
Dwa błędy Turowa tuż po wznowieniu gry, kosztowały ten zespół stratę punktów. Najpierw Adams, a za chwile Sokołowski trafiali spod kosza i wynik był już tylko 38:42. Z dystansu trafił Michael Gospodarek, ale za moment odpowiedział Torey Thomas. Mecz stał się szybki i ciekawy.
Wystarczyła chwila nieuwagi, błąd w obronie i Turów w 35 minucie ponownie odskoczył na osiem “oczek” (51:43). Te rozmiary odrobinę zmniejszył Robert Witka. W 28 minucie po indywidualnym rajdzie Thomasa był już remis, a w następnej akcji Szymkiewicza Rosa objęła prowadzenie 53:51. Drużyna wreszcie grała basket przyjemny dla oka. Gromki doping kibiców nakręcał zespół do kolejnych akcji. Do tego wszystkiego Cameron Tatum popełnił niesportowe przewinienie. Po nim Rosa zdobyła kolejne bardzo cenne punkty.

Emocjonująca końcówkaOstatnia kwarta zaczynała się od prowadzenia gospodarzy 57:53. Trwała walka “punkt za punkt”. Michał Sokołowski w 33 minucie dwukrotnie trafił z dystansu i Rosa odskoczyła na 65:58, a kolejną “trójkę” zaliczył Thomas. W końcówce meczu goście prezentowali się słabo. Rosa skrzętnie to wykorzystała i wygrała mecz.

We wtorek Start Warto jeszcze zaznaczyć, że podczas niedzielnego meczu prowadzona była akcja “Kibice koszykówki przeciw białaczce”. Wielu kibiców zarejestrowało się jako potencjalni dawcy szpiku kostnego.
Czasu na odpoczynek nie ma zbyt wiele. Już we wtorek o godz. 18.30 Rosa ponownie we własnej hali zagra ligowy mecz. Zmierzy się z ostatnim w tabeli Startem Lublin.

Wkrótce fotogaleria i wideo z meczu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie