Poznaliśmy nazwiska funkcjonariuszy oraz tajnych współpracowników służb specjalnych z czasów komunistycznych. Na tej liście znalazł się Zygmunt Pałczyński, obecny burmistrz Warki. Z kolei Andrzeja Jarzyńskiego i Ewę Kopacz odnotowano, bo przed laty starali się o paszport.
- Nigdy nie ukrywałem, że krótko pracowałem w Służbie Bezpieczeństwa. W złożonym oświadczeniu lustracyjnym podałem też, że byłem tajnym współpracownikiem, choć wtedy nie miałem świadomości, że zakwalifikowano mnie do takiej roli - mówił nam wczoraj Zygmunt Pałczyński.
"DZIDEK" DO "SKORPIONA"
Z danych podanych przez instytut wynika, że 25 sierpnia 1982 roku Zygmunt Pałczyński został zarejestrowany przez Sekcję III Wydziału III Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Radomiu jako tajny współpracownik o pseudonimie "Dzidek" do sprawy operacyjnej o kryptonimie "Skorpion".
- Przepraszam, do jakiej sprawy? - dziwi się Zygmunt Pałczyński, twierdząc, że dopiero od nas dowiedział się o "Skorpionie".
Z akt wynika, że kryptonimem objęto działania Służby Bezpieczeństwa, prowadzone od 1975 do 1989 roku i związane z "nielegalnymi zgromadzeniami radomskiego podziemia z okazji rocznic". Wyrejestrowano go 7 marca 1984 roku z powodu "wstąpienia do PZPR". 1 maja przyjęto do służby w Milicji Obywatelskiej na etacie w Wydziale III Służby Bezpieczeństwa w Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych w Radomiu. Zwolniono 15 czerwca 1985 roku.
ŚWIADOMY WYBÓR
- To był mój świadomy wybór. Wydawało mi się, że w ten sposób mogę pracować dla dobra kraju. Moje oczekiwania rozminęły się z rzeczywistością, dlatego odszedłem - mówi dziś burmistrz Warki, twierdząc, iż nie miał świadomości, że przed podjęciem pracy zakwalifikowano go jako tajnego współpracownika.
- To były "luźne" rozmowy, przygotowujące mnie do zawodu. Nie padały żadne nazwiska, nikomu nie zaszkodziłem. "Dzidek" to moje przezwisko, którego używali znajomi, ale nie miałem pojęcia, że również pseudonim - mówi Zygmunt Pałczyński.
ZOMO I KOLEGIUM
Jest jeszcze jedna informacja na jego temat: 3 maja 1982 roku został zatrzymany podczas zajść ulicznych w Warszawie. - Nie będę grał roli kombatanta, po prostu tam byłem. Dla młodych ludzi zamieszki uliczne były interesującym wydarzeniem. Wybrałem się więc do Warszawy, aby na nie popatrzeć - mówi Zygmunt Pałczyński.
Zmotoryzowane odwody Milicji Obywatelskiej zatrzymały go na Nowym Świecie, a Kolegium do spraw Wykroczeń ukarało go grzywną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?