MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dawni agenci są dziś rozliczani z działania

Piotr Kutkowski
Leopold Gierek (tajny współpracownik „Aster”, „Boniecki”) z powielaczem i materiałami skonfiskowanymi w Zbroszy Dużej.
Leopold Gierek (tajny współpracownik „Aster”, „Boniecki”) z powielaczem i materiałami skonfiskowanymi w Zbroszy Dużej. IPN
Instytut Pamięci Narodowej odsłania kulisy działania Służby Bezpieczeństwa w powiecie grójeckim.

"Aster", "Boniecki", "Jabłoński", "Radomiak" - pod takimi pseudonimami krył się Leopold Gierek, agent Służby Bezpieczeństwa. Przy jego pomocy rozpracowywano działalność opozycyjną w powiecie grójeckim i inwigilowano środowisko Komitetu Obrony Robotników.

Tę i wiele jeszcze innych ciekawych informacji można znaleźć w wydanej właśnie przez Instytut Pamięci Narodowej książce "Początki niezależnego ruchu chłopskiego". Autorami publikacji są pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej: Małgorzata Choma-Jusińska, która zajmowała się Komitetem Samoobrony Chłopskiej Ziemni Lubelskiej oraz Marcin Krzysztofik, który opracował historię Komitetu Samoobrony Chłopskiej Ziemi Grójeckiej. Oba zostały założone w 1976 roku i prowadziły podobną działalność opozycyjną, choć niezależnie od siebie.

ARCHIWALIA I FOTOGRAFIE

Na blisko 400 stronach książki znajduje się historia komitetów, związane z nimi archiwalia oraz mnóstwo dokumentów Służby Bezpieczeństwa: raportów agentów, sprawozdań, meldunków, a także plany operacyjne i fotografie.

Z lektury można dowiedzieć się między innymi, jak Służbie Bezpieczeństwa po kilku latach tropienia udało się rozbić nielegalną drukarnię, prowadzoną przez księdza Czesława Sadłowskiego, proboszcza w Zbroszy Dużej i jaką rolę odegrał w tym Leopold Gierek. W tym przypadku krył się on pod kryptonimami "Aster" i "Boniecki". Pseudonimy "Jabłoński" i "Radomiak" miał zarezerwowane do innych operacji ze swoim udziałem.

PIĘĆ PSEUDONIMÓW

Ewa Soból, agentka, występuje w archiwaliach pod pięcioma pseudonimami: "Cesarz", "Andrzej", "Zbyszek", "Karol" i "Motyl". Przy pomocy obu tych osób "esbecy" bezpośrednio infiltrowali czołowych działaczy Komitetu Obrony Robotników i kontrolowali prowadzoną przez nich działalność. Nazwisk agentów jest w książce dużo więcej, nie wszystkie jednak zostały odtajnione i skrywają się nadal za pseudonimami.

Dlaczego?
- To, co znajduje się w książce, wynika z aktualnego stanu badań naukowych. Jeśli otrzymany nowe informacje, będziemy je weryfikować i opracowywać - odparł Marcin Krzysztofik.

Książka została wydana w tych dniach, ale na razie nie można jej kupić w normalnej dystrybucji. Najprawdopodobniej do radomskich księgarń dotrze na początku przyszłego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie