Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

HydroTruck Radom, po niezwykle zaciętym pojedynku uległ GKS-owi Tychy. Zadecydował jeden punkt

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski
Walki i dramaturgii w niedzielnym meczu koszykarzy HydroTrucku z GKS-em Tychy, nie brakowało.
Walki i dramaturgii w niedzielnym meczu koszykarzy HydroTrucku z GKS-em Tychy, nie brakowało. Maciej Kwiatkowski
Zawodnicy HydroTrucku Radom po raz kolejny dostarczyli swoim fanom dużych emocji. Do samego końca meczu z GKS-em Tychy trwała zażarta walka o triumf. Ostatecznie komplet punktów uzyskali tyszanie.

Koszykarze HydroTrucku, lepsi od GKS-u

HydroTruck Radom – GKS Tychy 82:83
Kwarty: 22:18, 23:26, 16:24, 21:15.
HydroTruck: Williams 18, Laihonen 12, Zalewski 8, Ciechociński 9, Szymański 6, Sowa 7, Wall 6, Krzych 8, Siemianiuk 0, Sadowski 8.
GKS Tychy: Bożenko 20, Zmarlak 10, Walski 9, Koperski 16, Szmit 21, Kamiński 0, Nowakowski 6, Węgrowski 1, Duda 0, Wspaniały 0, Danielak 0.

Gospodarze do meczu podchodzili po porażce w Pelplinie. Radomianie, rywalizowali z Decką, jak równy z równym i o losach tamtego pojedynku decydowała dogrywka. Czasu na regenerację zbyt wiele nie było, a podopieczni Roberta Witki w niedzielę musieli po raz 14 wybiec na parkiet. Ich rywalem był sąsiad z tabeli i także mający 20 punktów – GKS Tychy. Fani miejscowych po cichu liczyli na triumf radomian, zwłaszcza że rywale słabo spisywali się w obcych halach (bilans 2-5).

Tymczasem po 5 minutach gry na świetlnej tablicy wyników było – 5:17 i czas wziął trener Witka. Trzy minuty później przerwę zarządził trener GKS-u Tomasz Jagiełka, bo radomianie zmniejszyli straty do sześciu oczek. Na 60 sekund przed końcem radomianie zdołali odrobić straty i nawet wyszli na prowadzenie 19:18. A ostatnie punkty, równo z końcową syreną w tej kwarcie uzyskał Błażej Sowa.

Początek drugiej kwarty nie był, już tak efektowny w wykonaniu HydroTrucku. Zespół wprawdzie dobrze spisywał się w obronie pod własnym koszem, ale zupełnie nie miał recepty, na przedostatnie się przez zaporę postawioną przez tyszan. Dlatego czas wziął trener Witka, bo jego zawodnicy przegrywali 27:31. Cza przyniósł spodziewany efekt, bowiem w 19 minucie radomianie prowadzili nawet różnicą 9 punktów.

Po zmianie stron goście niezwykle skuteczni byli w rzutach dystansowych. Tylko w połowie trzeciej ćwiartki tyszanie oddali pięć rzutów zza linii 6,75 m i trafili czterokrotnie. Prym w tych rzutach wiódł zwłaszcza Szymon Walski i goście „odjechali” z wynikiem. W 26 minucie GKS prowadził 64:53. Po rzucie trzypunktowym Pawła Zmarlaka, kolejną przerwę wziął szkoleniowiec miejscowych.

Radomianie jeszcze raz wspięli się na wyżyny możliwości i odrobili straty. Od tego momentu, aż do końcowej syreny prowadzenie zmieniało się kilka razy. Ostatecznie decydujące oczka pojedynku zdobyli tyszanie, triumfując różnica jednego punktu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie