III liga. Broń Radom w piątek zagra z Pelikanem Łowicz. Pilica Białobrzegi w sobotę u siebie z rezerwami Jagiellonii Białystok

Broń Radom zajmuje siódme miejsce w tabeli. W minioną sobotę została zatrzymana po serii ośmiu meczów bez porażki. Przegrała z rezerwami Legii Warszawa 4:0. Zespół ze stoli na swoim boisku był zdecydowanie lepszy.
- Lepiej przegrać raz 0:4 niż cztery razy po 0:1. Mamy sporo materiały do analizy po tym mecz. Dostaliśmy surową lekcję i trzeba z niej wyciągnąć wnioski mówi trener Broni Radom, Mateusz Dudek.
Radomianie w piatek, o godz. 18 na stadionie przy ul. Narutowicza 9 zagrają z Pelikanem Łowicz.
„Spodziewamy się ciężkiego spotkania, bo Pelikan w tym sezonie gra bardzo dobrze. Ma w swoich szeregach lidera tabeli strzelców Szymona Sołtysińskiego (14 goli), ma mocną i wyrównaną kadrę. W dużej mierze to zawodnicy, którzy grają już ze sobą jakiś czas. Ciekawostką jest fakt, że w Broni grają Adrian Olpiński i Przemysław Dwórzyński, którzy w poprzednim sezonie grali właśnie dla ekipy z Łowicza. Jesienią w wyjazdowym meczu padł remis 0:0. W pierwszej połowie Pelikan miał mnóstwo sytuacji, powinien prowadzić co najmniej 3:0, ale zaraz po przerwie to Broń miała świetne sytuacje podbramkowe i sytuacje ratował bramkarz Mateusz Wlazłowski”- czytamy na stronie Broni.
Z Pelikanem w ostatnich 10 latach Broń grała 14 razy i ten bilans nie jest dla niej korzystny. 2 razy wygrała Broń, 4 razy był remis, a 8 razy zwyciężyli łowiczanie. Bramki 13-28 dla Pelikana.
W trudniejszej sytuacji jest Pilica Białobrzegi, która jest pod kreską spadkową, ale ostatni mecz wygrała z Legionovią na wyjeździe 3:2. Przegrywała już w tym spotkaniu 0:2, ale mimo to, podniosła się po ciosach i drugą połowę zagrała rewelacyjnie. Strata Pilicy do bezpiecznej pozycji wynosi już tylko jeden punkt. W sobotę o godz. 15 zespół Pilicy zagra z rezerwami Jagiellonii Białystok. Goście mają 24 punkty na swoim koncie, stracili trzy oczka...przez walkower z Concordią i sytuacja Jagiellonii nie jest wcale bezpieczna. Na niekorzyść Pilicy przemawia fakt, że w najbliższy weekend ekstraklasa pauzuje i część zawodników z pierwszej Jagiellonii może przyjechać do Białobrzegów na mecz. Wydaje się, to prawdopodobne, bo Jagiellonia nie zlekceważy meczu z Pilicą.