Kierowca w Radomiu jechał ciężarówką, mimo wprowadzonego zakazu. Miał też przekroczony czas pracy za kierownicą

Zdarzenie miało miejsce we wtorek, w południe, 15 sierpnia. Na drodze krajowej numer 9 w Radomiu, patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał samochód ciężarowy z przyczepą. Zespół pojazdów należący do polskiej firmy, jechał na pusto z Wymysłowa do bazy przedsiębiorstwa w Koźminie Wielkopolskim. Inspektorzy podjęli interwencję, ponieważ ciężarówka poruszała się po drodze krajowej w okresie obowiązywania zakazu w ruchu dla tego typu pojazdów. W tym przypadku transport nie podlegał zwolnieniu z tych ograniczeń – zespół pojazdów powinien stać na parkingu w godzinach 8.00 – 22.00.

W toku dalszych czynności, inspektorzy skontrolowali też między innymi czas pracy kierowcy. Na podstawie analizy danych z tachografu i z karty, stwierdzili kilka naruszeń przepisów popełnionych w okresie ostatnich 23 dni. Najpoważniejsze z nich dotyczyły przekroczenia maksymalnego dziennego czasu prowadzenia pojazdu o jedną godzinę i 20 minut przekroczenia maksymalnego czasu prowadzenia pojazdu bez przerwy o 38 minut, oraz skrócenia odpoczynku dziennego o 2 godziny i 21 minut.
Oprócz tego, sześć dni przed kontrolą, kierowca nie rejestrował na swojej karcie do tachografu aktywności dyspozycji. Wówczas siedział na fotelu pasażera, gdy pojazd prowadził drugi kierowca.

Inspektorzy zakazali kontrolowanemu kierowcy dalszej jazdy do momentu zakończenia okresowego zakazu w ruchu dla ciężarówek. Za stwierdzone wykroczenia został ukarany siedmioma mandatami karnymi w łącznej wysokości 2 850 złotych. Konsekwencji finansowych może spodziewać się przewoźnik i osoba zarządzająca transportem w przedsiębiorstwie. Wobec nich zostaną wszczęte postępowania administracyjne z ustawy o transporcie drogowym.