Wystawa ornatów księdza Marka Wójcika w Łaźni przy ulicy Żeromskiego 56 w Radomiu

Ornat czyli wierzchnia szat liturgiczna zakładana przez kapłana do mszy świętej może przybierać różne formy. Rozumie to
ksiądz Marek Wójcik, proboszcz w Pasztowej Woli w dekanacie iłżeckim. To ksiądz nietuzinkowy. Nowoczesny. Słucha rocka, pisze wiersze i piosenki, maluje, prowadzi teatr amatorski, jeździ na motorze. Projektuje również szaty liturgiczne, które do tej pory prezentował już w kilku miejscach. Te szaty są równie niebanalne.

O wystawie „Markowe ornaty” mówił najpierw ksiądz Dariusz Skrok, wieloletni kolega autora.

-Wystawa nosi podtytuł ”30 ornatów na 30- lecia kapłaństwa - tłumaczył ksiądz Skrok. – Cóż, lata nam mijają… Dlatego ksiądz Marek, a mój kolega z seminarium ze swej bogatej kolekcji wybrał 30 ornatów. A ma ich dużo, dużo więcej. Te ornaty doczekały się kilkunastu wystaw w Polsce i za granicą. Lecz dodam, że wszystkie ornaty księdza Marka są przeznaczone do liturgii, mimo że czasami naruszają przyjęte konwencje

- Powiem tak jak znana piosenkarka - dlaczego właśnie ja?...Bo jeśli nie ja to kto?- żartował ksiądz Marek i z miejsca poprosił widzów o namalowanie wzorów na zupełnie białym ornacie.- Chcę mieć pamiątkowy ornat – zaznaczył i sam położył na tej bieli pierwszą kreskę. Uczestnicy wernisażu ochoczo przystąpili do dzieła.

Potem zaprosił do oglądania wystawy i do tortu, na którym widniały cyfry:”30 na 30”.

Ornaty księdza Marka utrzymane w ostrej kolorystyce zadziwiają i barwami i kształtem przypominającym kimono. Niektóre mają nawet znaki wzorowane na japońskich literach. Każdy ornat porusza widza. I tak trzeba, bo wystawie towarzyszy przecież motto: „Sztuka jak wiara jednego się tylko boi: letniości”.

Uzupełnieniem wernisażu był mini koncert Tria Klarnetowego z Zespołu Szkół Muzycznych w Radomiu w składzie: Aneta Karpeta klarnet, Anna Klimek –skrzypce i Franciszek Bawoł - fortepian.