Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flet był naprawdę zaczarowany. Świetny koncert Radomskiej Orkiestry Kameralnej (zdjęcia)

Barbara Koś
Brawa dla flecistki, Franceski Salvemini.
Brawa dla flecistki, Franceski Salvemini. Barbara Koś
"Zaczarowany flet" to tytuł koncertu, na który zaprosiła w sobotę, 26 kwietnia, Radomska Orkiestra Kameralna. Można śmiało powiedzieć, że flet był naprawdę zaczarowany!
Brawa dla dyrygenta z Meksyku- Juana Carlosa Lomonaco.
Brawa dla dyrygenta z Meksyku- Juana Carlosa Lomonaco. Barbara Koś

Brawa dla dyrygenta z Meksyku- Juana Carlosa Lomonaco.
(fot. Barbara Koś)

Sprawiła to Francesca Salvemini, wybitna włoska flecistka, która wystąpiła w roli głównej koncertu.

Po wstępnej uwerturze "Obertura para orquesta de arcos" meksykańskiego kompozytora, Carlosa Jiméneza Mabaraka wykonanej z werwą przez Radomską Orkiestrę Kameralną pod dyrekcją Juana Carlosa Lomonaco z Meksyku, wyszła na scenę Francesca Salvemini.

Z towarzyszeniem orkiestry wykonała partię solową w "Koncercie fletowym D-dur opus 10 numer 3 Szczygieł" Antonio Vivaldiego, a jej instrument istotnie śpiewał jak szczygieł.

Podobny popis gry na flecie pokazała w "Koncercie fletowym G-dur numer 161" Johanna Joachima Quantza, nadwornego muzyka króla Prus, Fryderyka Wielkiego, któremu król zabronił koncertowania poza dworem i publikowania skomponowanych utworów.

Przez trzydzieści lat Quantz, praktycznie uwięziony na pruskim dworze, napisał dla Fryderyka Wielkiego trzysta koncertów fletowych, a poznało je tylko wąskie grono zaufanych monarchy.

Dobrze, że po prawie trzystu latach można dziś słuchać bez przeszkód "Koncertu fletowego G-dur", uznawanego teraz za "perełkę" wśród innych utworów artysty. Zwłaszcza, kiedy gra go taka mistrzyni, jak Francesca.

Na bis artystka zagrała solo jeden z utworów fletowych Claude Debussy'ego.

W drugiej części koncertu Radomska Orkiestra Kameralna pod batutą Juana Carlosa Lomonaco zagrała "Concerto grosso opus 6 numer 2" Georga Friedricha Händla i "Suitę z czasów Holberga" Edwarda Griega.

Ten ostatni utwór wyraźnie kojarzył się z powolnymi tańcami. "Suitę" Edward Grieg skomponował w 1884 roku specjalnie na uroczyście obchodzone w całej Skandynawii 200 - lecie urodzin Ludviga Holberga, największego komediopisarza Północy, zwanego skandynawskim Molierem.

Grieg postanowił utrzymać utwór w stylu muzycznym epoki, w jakiej żył Holberg. Nawiązując do twórczości Händla i Bacha, napisał utwór w formie stylizowanej suity barokowej z elementami rokoka.

Przy częściach suity wyrażających tańce - sarabandę, gawot i finałowy starofrancuski taniec z Prowansji można było zobaczyć w wyobraźni tancerzy w perukach i dostojnych szatach.

Radomska Orkiestra Kameralna grała jak zwykle znakomicie.
Radomska Orkiestra Kameralna grała jak zwykle znakomicie. Barbara Koś

Radomska Orkiestra Kameralna grała jak zwykle znakomicie.
(fot. Barbara Koś)

Duet włosko- meksykański wypadł wspaniale.
Duet włosko- meksykański wypadł wspaniale. Barbara Koś

Duet włosko- meksykański wypadł wspaniale.
(fot. Barbara Koś)

Orkiestra i dyrygent dziękowali za owacje.
(fot. Barbara Koś)

Brawa dla Franceski.
(fot. Barbara Koś)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie