Mają już dosyć kiepskich dróg

Mieszkańcy ulic Wąska, Niecała i Cierniówka modlą się o słońce. Wtedy mogą dojść do swoich domów suchą nogą. Gdy spadnie deszcz, grzęzną w błocie.
"(...) »Ulice« te są w rzeczywistości piaszczystymi drogami, nie zapewniającymi minimalnych choćby wymagań, jakich naszym zdaniem, powinna spełniać ulica w mieście. Mimo starań mieszkańców, aby je utrzymać w stanie umożliwiającym przejazd samochodem osobowym (utwardzanie gruzem, kamieniami, wyrównywanie ciągle tworzących się dołów), ulegają ciągłemu niszczeniu, zwłaszcza po opadach, które rozmywają luźne podłoże (...)" - napisali ludzie.

SŁUP NA ŚRODKU JEZDNI
Pismo skierowali w sierpniu ubiegłego roku do Rady Miejskiej. Wspomnieli, że stanem wspomnianych ulic nigdy nie interesowały się władze Grójca. Dodali, że przez zły stan owych dróg, niszczą się samochody, a i utrudniony jest ruch pieszych.
"(...) Ruch jest utrudniony również przez fakt, iż na środku ulicy Niecałej znajduje się słup linii energetycznej, pozostawiony w tym miejscu po poszerzeniu drogi, około 15 lat temu. (...) Stan tak utrzymanych »ulic« z pewnością utrudniłby, na przykład, dotarcie pojazdów straży pożarnej.
(...) Pragniemy przypomnieć stare powiedzenie, że dobry gospodarz sprząta nie tylko »rynek«, ale i kąty swojego domu. W związku z tym, liczymy na życzliwe zainteresowanie i pomoc, tak abyśmy my, mieszkańcy prawdopodobnie najbardziej zaniedbanej dzielnicy miasta, nie byli systematycznie zmuszani do wyręczania w obowiązkach utrzymania dróg obowiązanych do tego władz i służb miejskich (...)" - zakończyli w piśmie. BURMISTRZ OBIECUJE
Gehenna mieszkańców wspomnianych ulic ma się już niedługo skończyć.
- Od około dwóch lat ludzie ubiegają się, żeby zrobić porządek z tymi ulicami. Na pewno weźmiemy się za roboty w przyszłym roku. Zostaną wykonane tak zwane ciągi pieszo-jezdne. To znaczy, będą zrobione ulice, ale bez chodników - obiecuje Jacek Stolarski, burmistrz Grójca.