Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy nie chcą PSZOK-u przy ulicy Wjazdowej w Radomiu. 600 podpisów pod petycją

Izabela Gajewska-Kopczyńska
Izabela Gajewska-Kopczyńska
Mieszkańcy Południa i Żakowic nie chcą, by przy ulicy Wjazdowej powstał Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych.
Mieszkańcy Południa i Żakowic nie chcą, by przy ulicy Wjazdowej powstał Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Tadeusz Klocek
Mieszkańcy Południa i Żakowic nie chcą, by przy ulicy Wjazdowej powstał Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Obawiają się, że planowana inwestycja będzie zagrażała dwóm dużym osiedlom, bo usytuowana jest za blisko domów. Zbierają podpisy w tej sprawie, swój sprzeciw wyraziło już 600 osób. Tymczasem władze miasta chcą zaprosić ich na rozmowy w tej sprawie.

Już od dwóch lat wiadomo, że w Radomiu musi powstać drugi Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Pierwszy jest już przy ulicy Witosa. Na lokalizację drugiego wytypowano teren przy zajezdni Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji przy ulicy Wjazdowej w pobliżu torów kolejowych. Radom na utworzenie punktu dostał ponad dwa miliony złotych dotacji ze środków unijnych. Przetarg na budowę punktu jest już rozstrzygnięty, a inwestycja ma być gotowa w wakacje przyszłego roku.

Tymczasem, jak twierdzą mieszkańcy okolicznych osiedli, o budowie PSZOKu w pobliżu ich domów, dowiedzieli się przypadkiem.

- Mam działkę w sąsiedztwie placu, na którym ma powstać punkt. W 2017 roku dostałem pozwolenie na budowę na jej części. Kiedy wystąpiłem o warunki zabudowy na pozostałym gruncie, odmówiono mi, argumentując to właśnie budową PSZOKu - opowiada pan Grzegorz. - W ten sposób dowiedziałem się, że taka inwestycja ma tu powstać, i poinformowałem o tym sąsiadów. Zaczęliśmy zbierać podpisy, bo uważamy, że ta inwestycja w takiej lokalizacji, w pobliżu dwóch dużych osiedli, będzie zagrażała naszemu bezpieczeństwu.

Mieszkańcy mówią, że nie wyobrażają sobie, by w takiej bliskości domów czy szkół powstało miejsce, w którym będą składowane odpady. - Takie inwestycje powinny powstać w dzielnicy przemysłowej. Tam będą zbierane odpady zawierające niebezpieczne związku chemiczne. Będą też przywożone odpady zielone, które będą gnić, powodując smród. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby doszło do pożaru. Przecież już teraz łąki, które są przy planowanym punkcie zbierania, palą się kilka razy w roku. Straż pożarna ma tu utrudniony dojazd, żeby je ugasić, musi stawać na bazie MPK i przerzucać węże przez ogrodzenie, albo rozbierać płot mojej posesji - mówi jeden z mieszkańców. - Próbuje się nam wmówić, że to tylko punkt zbierania, że te odpady nie będą uciążliwe, bo na Witosa też mieszkają w pobliżu ludzie. Ale na Witosa te domy były budowane kiedy już wysypisko istniało. My dostaliśmy PSZOK w prezencie - dodają inni.

W środę, 5 czerwca o godzinie 17 w szkole numer 17 przy ulicy Wierzbickiej 89/93 odbędzie się spotkanie poświęcone przedstawieniu założeń budowy nowego Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. - Jesteśmy przygotowani do tego spotkania. Mamy nadzieję, że nasze argumenty, a także wyroki sądów z innych miast, gdzie takie inwestycje zostały przeniesione w bardziej dogodną lokalizację, sprawią, że miasto odstąpi od budowy PSZOk-u przy ulicy Wjazdowej - mówią mieszkańcy. - W dalszym ciągu zbieramy podpisy, bo nie wszyscy sąsiedzi wiedzą o tym, że taka inwestycja jest planowana.

Wiceprezydent Jerzy Zawodnik uważa, że mieszkańcy są okłamywani przez tych, którzy twierdzą, że PSZOK to wysypisko śmieci. Tu odpady nie będą składowane, a jedynie zbierane, a potem wywożone na wysypisko.- My jako Radom musimy realizować różne inwestycje sprzyjające ochronie środowiska. PSZOK w południowej części miasta musimy, zgodnie z przepisami, zrealizować. Wybraliśmy działkę pomiędzy bazą autobusów a torami kolejowymi, ale z drugiej strony chcę też zapewnić, że to będzie prawdziwie europejska instalacja. My wydajemy na tą inwestycję 3,5 miliona złotych. Dlatego jest to tak drogie, bo to są przestrzegane bardzo restrykcyjnie warunki budowy. Pojemniki, które będą się tam znajdowały, będą bardzo szczelnie zamykane - mówi Jerzy Zawodnik. - A z drugiej strony trzeba też powiedzieć, jakie odpady trafiają do PSZOK-u. Są to tylko te odpady, które są selektywnie zbierane, czyli plastiki, szkło, tektura, dywany, stare meble, czy odpady poremontowe. Dodatkowo będzie tam ścieżka edukacyjna i plac zabaw dla dzieci. Chcemy tam pokazywać młodym mieszkańcom, że segregacja śmieci jest potrzebna i jak ją w sposób właściwy przeprowadzać. Mam nadzieję, że na spotkaniu rozwiejemy wątpliwości mieszkańców.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie