Caffe Bar Mors powstał w 2005 roku przy krytej pływalni „Delfin” i towarzyszy jej praktycznie od samego początku. Jak przyznaje pracownica „Morsa”, jego lokalizacja była doskonałym wyborem, ponieważ z jego usług często korzystają osoby, które wcześniej spalały swoje kalorie w wodzie. Dzięki bliskości basenu restauracja zawdzięcza także swoją nazwę.
Caffe Bar Mors na przestrzeni lat przeszedł kilka przeobrażeń. Na początku była pizzeria. Później właściciel Paweł Domański otworzył inny lokal, w którym serwowana była kuchnia azjatycka. Po jakimś czasie ze względu na zdecydowanie lepszą lokalizacje „Morsa” właściciel postanowił połączyć swoje dwie restauracje w jedną. - Taka różnorodność potraw jest według mnie trafionym pomysłem, ponieważ może do nas przyjść rodzina lub paczka znajomych i każdy znajdzie coś dla siebie - przyznaje Karolina.
- Obecnie nasza karta dań jest o wiele bogatsza, oprócz pizzy czy dań azjatyckich znajdziemy w niej kuchnię polską, różne desery i mnóstwo drinków - dodaje Ola, która w Morsie pracuje jako kelnerka.
Jak mówią pracownicy, Caffe Bar Mors można określić w kilku zdaniach. Jest to przede wszystkim pyszne jedzenie zawsze na czas. Można tam znaleźć przytulną atmosferę zarówno w dzień jak i wieczorem, w centrum miasta.
Caffe Bar Mors prowadzi swoją stronę na Facebooku, na której na bieżąco możemy śledzić czym żyje lokal, aktualne promocje, czy na przykład dania dnia. Codziennie są to znane i lubiane dania obiadowe z kuchni polskiej w stałych cenach.
- Popularność naszego lokalu można zobaczyć po prostu do nas przychodząc. To miejsce zawsze tętni życiem i istnieje duże prawdopodobieństwo, że kiedy się tu zjawimy nasi znajomi już tu będą - śmieją się Karolina i Ola.
Caffe Bar Mors to miejsce idealne dla każdego w każdym wieku. Miło spędzą tu wieczór zarówno młodzież jak i rodzice z dziećmi, a to za sprawą atrakcji dla najmłodszych jakimi dysponuje lokal. Wśród nich można wymienić chociażby plac zabaw, piłkarzyki, symulatory jazdy samochodem, Boxer, hokej stołowy. Wpływa to również na to, że wiele osób wybiera „Morsa” na różnego rodzaju przyjęcia okolicznościowe.
Obecnie w Caffe Mors pracuje siedem osób. Niektórzy przychodzą, a niektóry z różnych życiowych przyczyn odchodzą, ale jak przyznają Karolina i Ola zawsze odbywa się to z bólem serca. Wspaniała atmosfera tego miejsca bardzo szybko się udziela i później trudno się z nią rozstać. Ta sama atmosfera z pewnością udziela się również klientom, którzy wracają tu od lat.
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.
Mario Bischin w radomskim klubie Explosion. Zobacz zdjęcia z imprezy!
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz też: Oto największa w Polsce łódka sushi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
