Mieszkańcy trzech bloków stojących naprzeciwko przystanku końcowego na Gołębiowie są oburzeni tym, że drogowcy zlikwidowali tam przejście dla pieszych przez ruchliwą ulicę Struga. Obok oddalonych o 130 metrów pasów trwa budowa świateł i według urzędników to ono ma zapewnić bezpieczne dojście na drugą stronę jezdni.
Teraz ma być bezpieczniej
Czemu mają służyć zmiany, które są właśnie wprowadzane?
- Zmiany, które wprowadzamy na ulicy Struga, są podyktowane względami bezpieczeństwa pieszych. Na przejściu przy skrzyżowaniu z ulicą Andersa montujemy obecnie nową sygnalizację świetlną. Po obu stronach ulicy stoją już maszty. Sygnalizatory zostaną zamontowane na wysięgnikach. Będzie to sygnalizacja wzbudzana, co oznacza, że piesi chcący przejść na drugą stronę ulicy będą musieli nacisnąć przycisk i poczekać na zielony sygnał. Montaż świateł był okazją do skorygowania lokalizacji przejścia przy Andersa. Zostało ono przesunięte nieco bliżej przystanków autobusowych - informuje Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.
Piesi wybierają starą trasę
Wraz z wykonaniem nowego oznakowania na jezdni, drogowcy rozebrali kawałek chodnika, który prowadził do zlikwidowanego przejścia koło bloków przy ulicy Struga 106 i 108. To nie stanowi problemu dla wielu ludzi, bo i tak nadal przechodzą w tym miejscu przez jezdnię.
- Czemu nie można było zostawić tego przejścia, skoro umożliwiało najszybsze dojście do i z przystanku końcowego? Ktoś tak po prostu zadecydował o jego likwidacji, nie pytając nas o zdanie w tej sprawie. A ostatnio tyle mówi się o konsultacjach społecznych - mówi pan Andrzej, lokator bloku przy ulicy Struga 108.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
