Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykła wystawa fotografii Edwarda Hartwiga w skansenie w Radomiu i tajemnica aparatu artysty odkryta przez Sebastiana Klochowicza

Izabela Kozakiewicz
Izabela Kozakiewicz
Wideo
od 16 lat
Wystawę fotografii Edwarda Hartwiga "Mazowieckie Krajobrazy" w Muzeum Wsi Radomskiej trzeba zobaczyć! W Skansenie są rzadko pokazywane prace artysty światowego formatu. Ale też dlatego, że wiąże się z nią niezwykła historia. W czasie przygotowywania ekspozycji, jej kurator Sebastian Klochowicz natrafił na niewywołany film z ostatnimi pracami Hartwiga, czekały na odkrycie ponad 20 lat. Teraz mamy okazję je podziwiać, jako pierwsi na świecie!

Muzeum Wsi Radomskiej zaprasza na niezwykła wystawę fotografii Edwarda Hartwiga "Mazowieckie Krajobrazy"

Edward Hartwig jest ikoną polskiej fotografii. Był jednym z największych i najważniejszych fotografików XX wieku w Polsce, znanym na całym świecie. Jego prace były pokazywane w wielu ważnych galeriach Europy, ale i Ameryki. Wytyczając kierunki w polskiej fotografii artystycznej, awangardowej był chętnie prezentowany na wystawach, za granicą, brał udział w wielu konkursach. Artysta zmarł w 2003 roku w Warszawie, w której mieszkał od 1947 roku.

W Muzeum Wsi Radomskiej zorganizowano wystawę 100 oryginalnych prac artysty, które pochodzą z prywatnych zbiorów jego córki Danuty Hartwig - Saulewicz, które są prezentowane niezwykle rzadko. W Skansenie można oglądać największa prezentację zdjęć autorstwa Edwarda Hartwiga od 10 lat.

Pokazujemy fotografie związane z przyrodą. Przy ich wyborze przyroda była kluczem. Mamy tu zdjęcia także ludzi, ale osadzonych w realiach pracy na wsi. Są wiejskie pejzaże, gdzieś widać konia, gdzieś wypas bydła. Mamy pejzaże, które przechodzą w eksperyment. Ponieważ Hartwig w latach 50-tych XX wieku zaczął właśnie robić fotografie w eksperymencie, który miał na celu odrealnienie obrazu, spowodowanie, że on nie jest on oczywisty. Wyprzedził w tym Europe i dlatego był tak chętnie pokazywany. Mamy też bardzo rzadko prezentowane zdjęcia kolorowe, bo Hartwig był znany przede wszystkim z fotografii czarno - białej. Kolor pojawił się w jego pracach, i był dla nich bardzo istotny, dopiero w latach 90-tych, pod koniec życia artysty. To wszystko są oryginały, wykonane ręką Hartwiga. Z jednym wyjątkiem

- opowiada Sebastian Klochowicz, kurator wystawy w Muzeum Wsi Radomskiej.

Niezwykła wystawa w Skansenie i odkryta tajemnica apartu Hartwiga

I ten wyjątek, o którym wspomina Sebastian Klochowicz wiąże się z niezwykłą historią, która stała się jego udziałem. Otóż Danuta Hartwig - Saulewicz przekazując fotografie na wystawę udostępniła także osobiste przedmioty swojego ojca Edwarda. Wśród nich był też aparat - Minolta, model X700, lustrzanka małoobrazkowa. To nią Hartwig robił zdjęcia u schyłku swojego życia.

Jako fotografik, kiedy dostaję do ręki apart zawsze sprawdzam, czy nie ma w nim filmu, żeby nic nie uszkodzić. To jest odruch i tym razem też sprawdziłem. I okazało się, że film jest. Proszę sobie wyobrazić moją ekscytację. To, jak dotyk mistrza. Pani Danuta pozwoliła mi ten film wywołać

- opowiada Sebastian Klochowicz.

Nie było łatwo. Film przeleżał w aparacie ponad 20 lat. Edward Hartwig zdążył go naświetlić, ale nie zdążył już wywołać. Sebastian Klochowicz, z pomocą kolegi skonstruował specjalny wywoływacz. Wszystko po to, żeby nie zaszkodzić negatywowi.

Film był czarno – biały, należało go wywołać starymi technikami fotochemicznymi. Zrobiłem to sam, w ciemni, tak jak robiło się to te 20 lat temu. I cóż, byłem pierwszą osobą, która zobaczyła ostatnie zdjęcia wykonane przez Edwarda Hartwiga!

- mówi Sebastian Klochowicz.

Zobacz więcej:

Okazało się, że pierwsza część filmu to dokumentacja ostatniej wystawy prac Edwarda Hartwiga w galerii w Łazienkach Królewskich w Warszawie wykonana przez córkę Danutę Hartwig - Saulewicz. Jest na nich Edward i ekspozycja. Druga część to z kolei ostatnie fotografie wykonane przez artystę. To już zostało potwierdzone przez córkę i znawców twórczości Hartwiga.

- Dwa z tych zdjęć pokazujemy na naszej wystawie. Możemy być dumni, że w Radomiu jest ich pierwsza prezentacja. Całość, łącznie z negatywem jest własnością rodziny i wróci do pani Danuty - zapowiada Sebastian Klochowicz.

Wystawę fotografii Edwarda Hartwiga "Mazowieckie krajobrazy" w Muzeum Wsi Radomskiej można będzie oglądać jeszcze do 2 października. Ekspozycja w spichlerzu z Wilkowa można oglądać codziennie, także w soboty i niedziele.

Sebastian Klochowicz, sam jest fotografikiem i nie ukrywa, że Edward Hartwig jest jego idolem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie