Ochotnicze straże pożarne, następnie szkoły zawodowe z regionu radomskiego otrzymały w ostatnich dniach wsparcie z Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego. To bardzo cieszy, zważywszy, że sprzęt, pieniądze dla jednych i drugich są niezbędne. Jeśli chodzi o szkolnictwo, dla wielu placówek kwiecień to gorący czas - organizują dni otwarte, zapraszają młodzież w swoje progi, przekonują, że u nich warto się kształcić. Takie czasy, aby pozyskać ucznia, należy najpierw dobrze się wypromować.
Dziś coraz więcej zakładów też śmielej spogląda w stronę młodzieży, kończącej szkoły zawodowe. Ba, nawet tej dopiero zaczynającej w nich naukę. Wczoraj miałem akurat okazję jechać pociągiem osobowym ze Skarżyska-Kamiennej do Radomia, nieopodal stacji Szydłowiec zauważyłem grupę młodych uczniów, praktykujących na PKP. Ktoś powie, niby nic w tym szczególnego. Chciałbym jednak takie obrazki oglądać jak najczęściej. Kolejarze muszą zadbać o przyszłe kadry, ktoś musi choćby pracować na ich emerytury. Dobrze, że władze, różne zakłady pracy inwestują w młodych, w stypendia dla nich, w ich szkoły. Szkoda, że z takim wysiłkiem dopiero w ostatnich latach. Dwie dekady temu z „okładem”, gdy upadały różne państwowe firmy, wcześniej patronujące szkołom zawodowym, mało kto zaprzątał sobie głowę dbaniem o przyszłość ówczesnej młodzieży. Zawodówki czy niektóre technika popadły w niełaskę.
Część młodych podążała za modą i garnęła się do liceów, a po ich ukończeniu daremnie szukała sobie miejsca na ojczystej ziemi, by w końcu wyemigrować zagranicę i tam z konieczności pracować, nie tylko na zmywakach. Straciliśmy na tym wszyscy, łącznie z zakładami pracy, gospodarką. Nie możemy sobie pozwolić na taką stratę kolejnych pokoleń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?