Mowa o Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej przy ulicy Chrobrego 48 w Radomiu. Dlaczego nie można zapisać się przez telefon? - pytają pacjenci.
- W tej przychodni leczę się od dawna. By zapisać się do specjalisty muszę, tak jak i wiele innych osób stać w kolejce. Pacjenci przychodzą długo przed otwarciem przychodni i na zimnie czekają aż któraś z pań kartotekarek przyjdzie i wcześniej niż o 8 zgodzi się wpuścić zmarzniętych do środka - mówi jedna z pacjentek tej przychodni.
Kobieta twierdzi, że oczekując w kolejce nabawiła się dodatkowego schorzenia.
- Zaziębiłam pęcherz. Żeby się tu leczyć trzeba mieć zdrowie - mówi.
Nasza rozmówczyni twierdzi, że można odstać w kolejce swoje, ale bez gwarancji zapisu do specjalisty.
- Wszystko zależy jak wcześnie zajmiemy kolejkę i ile numerków jest do danego specjalisty. Z doświadczenia wiem, że część jest zajętych z góry, bo personel ma na te miejsce "swoich" - mówi kobieta i pyta dlaczego przychodnia nie prowadzi zapisów telefonicznych.
Sprawdziliśmy i okazuje się, że przychodnia czynna jest od poniedziałku do piątku od godziny 8. Większość pacjentów, to mieszkańcy pobliskich osiedli, emerytowani wojskowi.
- By dostać się do specjalisty, tak samo jak i w innych przychodniach trzeba posiadać skierowanie i zapisać się. Pacjenci zapisywać mogą się osobiście każdego dnia rano, albo telefonicznie na zeszyt. Pacjenci sami ustawiają się w kolejce wczesnym rankiem, gdy drzwi przychodni są jeszcze zamknięte, uważają, że tylko w ten sposób dostaną się do specjalisty. Co najmniej godzinę wcześniej przychodzi pani rejestratorka, która wpuszcza ich do poczekalni - mówi Justyna Kwiatkowska, zastępca dyrektora przychodni przy ulicy Chrobrego.
- Gdyby pacjenci przychodzili nieco później nie byłoby kolejek ustawiających się pod przychodnią bladym świtem - zaznacza personel. - Kolejkowicze wyciągają zwykle wszystkie numerki już bardzo rano, a co za tym idzie dzwoniący z chwilą otwarcia przychodni pacjent by taki numerek zarezerwować już go nie dostanie, bo są wyczerpane - dodaje personel przychodni.
- Najlepiej byłoby gdyby ludzie przychodzili o 7.30. Wtedy nikt nie musiałby wystawać w kolejce po nocy. Ale emeryci czyli osoby najbardziej czasowe i tak do tego się nie dostosują. I tak ustawią się w kolejce - zaznacza pan Paweł, który do nas zadzwonił. - Najgorzej ma osoba która pracuje, albo ma małe dzieci, bo nie ma kiedy zająć tej kolejki - dodaje.
Wszystkiemu winne są limity jakie przychodniom narzuca Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Za procedury wykonane ponad normę nikt nam nie zapłaci. Pacjenci tego nie rozumieją i często awanturują się w kartotece, albo w gabinecie. Bywają opryskliwi. Jakiś czas temu jeden pan chciał pobić lekarza - zaznacza Justyna Kwiatkowska.
Do najbardziej obleganych specjalistów w przychodni przy Chrobrego, tak samo jak i w innych w Radomiu w tym roku nie ma już zapisów.
- Limit przyjęć wyczerpał się, nie prowadzimy również na razie zapisów na przyszły rok, bo nie wiemy jak będzie wyglądał kontrakt. Być może w grudniu będzie coś wiadomo - mówi dyrektor Kwiatkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?