Już za niespełna trzy tygodnie, w pierwszej wiosennej kolejce trzeciej ligi, Mazowsze Grójec podejmie radomską Broń. Na razie w obozach obu zespołów humory są bardzo odmienne.
BROŃ RADOM - MKS Stąporków 3:1 (0:0).
Dziubiński 49, Chudziński 60, Rogala 66 - Janus 75.
Broń, I połowa: Kędzierski - Trojanowski, W. Kupiec, Jarząbek, Jędrzejewski, Grymuła, Sałek, Cieślik, P. Kocon, Wajszczuk, M. Kocon.
Broń, II połowa: Młodziński - Ziętek, Jarząbek (66 Kociński), Lewandowski, Kościelniak, Cichawa, Drachal, Banaszkiewicz, Dziubiński, Chudziński, Rogala.
Piłkarze Broni chyba zbytnio zlekceważyli rywala, grającego w klasie okręgowej, i nie podeszli do tego pojedynku odpowiednio skoncentrowani. Przed przerwą grali bardzo słabo. Nie potrafił stworzyć akcji, którą można by zakończyć golem. Niektórzy sprawiali wrażenie, jakby chcieli wejść z piłką do bramki. Ta odsłona była słaba, a strzałów na bramkę było jak na lekarstwo.
PIĘKNY GOL CHUDZIŃSKIEGO
Po przerwie na boisku pojawiło się 10 nowych zawodników i gra znacznie się polepszyła. Już w 49 minucie najmłodszy w zespole Broni Adrian Dziubiński wykorzystał prostopadłe podanie i sprytnym strzałem po ziemi trafił do siatki. W 60 minucie kapitalnym uderzeniem z ponad 20 metrów popisał się Arkadiusz Chudziński. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Sześć minut później do siatki ekipy ze Świętokrzyskiego trafił Robert Rogala. - Forma rośnie, a nad skutecznością pracujemy. Teraz powinno być znacznie lepiej - powiedział po meczu Rogala.
Broń nie zachwyciła, ale na trzy tygodnie przed inauguracją rundy wiosennej na razie nikt się tym w radomskim klubie nie przejmuje.
Mszczonowianka Mszczonów - MAZOWSZE GRÓJEC 3:1 (2:1). Jaskólski 21 dla Mazowsza.
Mazowsze: Przybylski (46 Łuszczyk) - Zawadzki, Podemski (46 Żaczek), Kołacz, Białecki (24 Gałczyński, 46 Białek), Złoch, Kikowski (60 Gałczyński), Jaskólski (50 Karls), Jakóbiak (46 Kulczycki, 62 Łaski, 77 Lepa), Łaski (46 Hrycajewski), Kucharski (70 Kulczycki).
CZWARTOLIGOWCY GÓROWALI
Mecz rozegrano na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Skierniewicach. Niektórzy z grójeckich zawodników "przeszli obok" tego spotkania. To zawodnicy czwartoligowej Mszczonowianki przez większą część tego spotkania przeważali i zwyciężyli jak najbardziej zasłużenie.
Grójczanie grali dobrze tylko przez pierwszych 20 minut, kiedy to dotrzymywali kroku rywalom. Jako pierwsi zdobyli nawet bramkę w 21 min. Po dośrodkowaniu Bartłomieja Zawadzkiego głową do mszczonowskiej siatki trafił Tomasz Jaskólski. Chwilę później Mszczonowianka wyrównała, a tuż przed przerwą zdobyła drugiego gola. W drugiej połowie gra zespołu Konrada Główki wyglądała jeszcze gorzej.
CZEKANIE NA DIAGNOZĘ
Jednak to nie wynik i gra martwią trenera Główkę najbardziej. W 50 minucie groźnej kontuzji kolana doznał Tomasz Jaskólski. Nie mógł zejść z boiska o własnych siłach, nie mógł także wracać samochodem po meczu do domu.
- Kontuzja wygląda bardzo poważnie. W poniedziałek będzie miał badanie usg, dzięki któremu dowiemy się, na ile poważna jest kontuzja. W sobotnim meczu Tomek był jedynym zawodnikiem, który walczył, nie odstawiał nogi i przypłacił to kontuzją - mówił trener Główka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?