Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PlusLiga. Siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom wygrali z Cuprum w Lubinie

Włodzimierz Łyżwa
Włodzimierz Łyżwa
pls.pl
Starcie Cuprum Lubin - Cerrad Enea Czarni Radom zakończyło dziewiątą kolejkę spotkań w PlusLidze. Po długim meczu radomianie zwyciężyli 3:2, a nagroda dla najlepszego gracza meczu trafiła w ręce atakującego Rafała Faryny z Cerradu Enei Czarnych.

Cuprum Lubin - Cerrad Enea Czarni Radom 2:3 (23:25, 25:19, 26:24, 23:25, 15:17)
Cuprum: Sekita, Kapica 27, Waliński 19, Ferens 17, Pietraszko 13, Krage 3, Sas (libero) oraz Maruszczyk 1, Kaźmierczak, Stępień, Pietraszko 13.
Cerrad Enea Czarni: Kędzierski 3, Faryna 28, Berger 20, Santana 16, Warda 3, Parkinson 12, Masłowski (libero) oraz Rusin, Gąsior, Firszt 1, Nowak 2.
MVP meczu: Rafał Faryna (Cerrad Enea Czarni Radom).

Trener radomskich siatkarzy Jakub Bednaruk przeprowadził parę zmian w wyjściowym składzie w stosunku do ostatnich spotkań. W pierwszym składzie wyszli Jose Ademar Santana i Sebastian Warda, którzy zastąpili Pawła Rusina i Bartłomieja Lemańskiego. Ten ostatni oglądał mecz zza band reklamowych.

Siatkarze Cerrad Enea Czarnych Radom z trzecim zwycięstwem w tym sezonie PlusLigi! Podopieczni Jakuba Bednaruka w ramach 9.kolejki rozgrywek mierzyli się na wyjeździe z Cuprum Lubin. Wojskowi triumfowali na terenie rywala 3:2 i przerwali serię trzech porażek z rzędu! Najbardziej wartościowym zawodnikiem meczu wybrany został Rafał Faryna, który zdobył dla swojego zespołu 29 punktów!

Pojedynek w hali w Lubinie rozpoczął się od wyrównanej walki, jednak to siatkarze z Radomia jako pierwsi zbudowali kilku punktową przewagę. Po udanym przyjęciu Alexandra Bergera i dokładnym rozegraniu Michała Kędzierskiego, punkt ze skrzydła zdobył Ademar Santana, który wyszedł w pierwszym składzie na mecz z Cupum. Skuteczny atak Brazylijczyka dał prowadzenie Wojskowym (7:5). Chwilę później Lubinianie nie tylko odrobili straty (8:8), ale odskoczyli Wojskowym na dwa oczka (11:9).

Gra ponownie toczyła się punkt za punkt. W kluczowym momencie premierowej partii to Wojskowi zachowali więcej spokoju, a przede wszystkim skuteczności. Cerrad Enea Czarni Radom brylowali w ataku i nie marnowali nadających się kontr, dzięki czemu wyszli na prowadzenie (22:18). Cuprum walczył do końca, ale nie zdołał odwrócić losów seta, przegrywając 25:23.

Druga partia rozpoczęła się od mocnego uderzenia zawodników Pawła Ruska. W polu serwisowym dobrą dyspozycję pokazywał Remigiusz Kapica, po którego zagrywkach gospodarze wyszli na prowadzenie (8:4). Radomianie rozpoczęli „pogoń” za swoim przeciwnikiem. Podopieczni Jakuba Bednaruka nie tylko odrobili strat punkty, ale po ataku Ademara Santany wyszli na prowadzenie (14:12). Chwilę później Wojskowi stracili trzy punkty w jednym ustawieniu i to gospodarze ponownie mieli większy bufor bezpieczeństwa (15:14). Przewaga Cuprum wzrastała z każdą kolejną akcją, czego efektem było zwycięstwo w drugiej odsłonie meczu 25:19.

W trzeciej partii to ponownie gospodarze mieli więcej powodów do zadowolenia. Mimo ogromnej woli walki i determinacji Cerrad Enea Czarni Radom znów musieli zasmakować goryczy porażki. Tym razem wynik seta decydował się po emocjonującej walce na przewagi. Cuprum dopiął swego i zwyciężył w trzeciej odsłonie poniedziałkowego pojedynku 26:24, a w całym spotkaniu objął prowadzenie 2:1. Kiedy wydawało się, że podopieczni Pawła Ruska są na najlepszej drodze do zdobycia kompletu punktów, wówczas okazało się, że Cerrad Enea Czarni Radom nie powiedzieli w tym starciu "ostatniego słowa".

Podrażnieni porażką w poprzedniej odsłonie, Wojskowi w czwartym secie wrócili do rywalizacji o końcowy triumf w hali sportowej w Lubinie. Cerrad Enea Czarni Radom wygrali 25:23 i o wszystkim musiał zadecydować tie-break. Piątego seta lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy dość szybko zbudowali kilku punktową przewagę (5:1). Przy zmianie stron Cuprum prowadził (8:5), ale Cerrad Enea Czarni Radom ponownie rozpoczęli "pościg" za swoim rywalem. Efekt? Ponownie emocjonująca rywalizacja w decydujących wymianach. Ciężar na swoje barki wziął kapitan Alexander Berger, który w trzech akcjach z rzędu dawał z lewego skrzydła bardzo ważne punkty. Cerrad Enea Czarni Radom wygrali tie-break 17:15, a całe spotkanie 3:2.

Kolejny mecz radomianie rozegrają w niedzielę, 5 grudnia o godzinie 17.30 z LUK w Lublinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie