Jak opowiadają mieszkańcy powiatu białobrzeskiego około godziny 14 zaczęło się chmurzyć i zrobiło się chłodniej. Pół godziny później, z czarnej chmury sypnęło gradem.
- W okolicach Bukówna i Ratoszyna grad miał wielkość piłek pingpongowych. U nas, w okolicy Radzanowa był mniejszy, ale też potwornie padało - mówi Ryszard Dźwigulski.
Nawałnica trwała kilkanaście minut. To wystarczyło, żeby wyrządzić straty w rolnictwie. Jak opowiada Ryszard Dźwigulski lodowe kulki uszkodziły krzaki truskawek, ucierpiały sady. W niektórych miejscach siła uderzeń przerywała folie na tunelach. Wczoraj rolnicy odkrywali i szacowali straty.
Zgłoszeń po burzy nie odebrali białobrzescy strażacy. - Rzeczywiście przez nasz powiat przetoczyła się burza z gradobiciem, ale my nie interweniowaliśmy - mówi Zenon Jachowski, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Białobrzegach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?