Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego:- ,,Stać nas na 16 medali, ale każdy będzie cieszył''

Mateusz Pietras
Mateusz Pietras
Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego pokusił się o wskazanie potencjalnej liczby medali wywalczonych na igrzyskach w Paryżu
Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego pokusił się o wskazanie potencjalnej liczby medali wywalczonych na igrzyskach w Paryżu TWITTER/PKOl
"Wierzę, że stać nas na 16 medali, ale ucieszy nas każdy krążek na szyi polskiego sportowca" - powiedział prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOl) Radosław Piesiewicz na 100 dni przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Polska Agencja Prasowa: Do igrzysk zostało 100 dni. Jak pan oceni obecny stopień przygotowania PKOl do tej imprezy?
Radosław Piesiewicz: Jesteśmy w trybie absolutnego skupienia na igrzyskach. Całe biuro pracuje na najwyższych obrotach. Misja "igrzyska olimpijskie Paryż 2024" to bardzo poważna i skomplikowana operacja, nie tylko logistyczna, ale także marketingowa i edukacyjna. W Paryżu bowiem będziemy celebrować 100-lecie startów Olimpijskiej Reprezentacji Polski w tej najważniejszej imprezie sportowej świata. 100 lat temu, w 1924 roku, także w Paryżu, polscy sportowcy zdobyli pierwsze olimpijskie medale. To wszystko stanowi o szczególnej wyjątkowości tych igrzysk dla nas. Niebawem swoją premierę będzie miało nowe logo Olimpijskiej Reprezentacji Polski, przedstawimy także szczegółowy projekt Domu Polskiego oraz wyjątkową kampanię promującą start polskich olimpijczyków w stolicy Francji. Ponadto, po raz pierwszy w Polsce, dzień po światowej premierze, zostaną zaprezentowane kolekcje olimpijskie na Paryż 2024 przygotowane przez marki adidas i Bizuu.

Jak liczna jest grupa polskich sportowców, którzy na pewno wystąpią w Paryżu?
Na dziś mamy zakwalifikowanych 126 osób, w tym drużyny siatkarzy i siatkarek, przy czym 10 to rezerwowi. Wśród nich jest także lekkoatletka Maria Żodzik, która co prawda otrzymała już polskie obywatelstwo, ale teraz musi odczekać okres karencji i uzyskać zgodę do światowej federacji lekkoatletycznej na starty w barwach naszego kraju. Cieszę się, że prezydent Andrzej Duda pozytywnie rozpatrzył wniosek Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, bo to świetna zawodniczka skoku wzwyż i może sprawić nam wiele radości w Paryżu, bo ma już wypełnione minimum. Teraz czekamy na pozytywną decyzję World Athletics i jej pierwsze starty w biało-czerwonych barwach.

- Wracając do kwalifikacji to zdecydowana większość z nich jest dla kraju, ale liczbowo przedstawia się to tak, że na dziś w Paryżu mamy prawo wystawić 69 kobiet i 47 mężczyzn plus po 5 rezerwowych z każdej płci. Kwalifikacje jeszcze trwają, więc ten stan się na pewno powiększy.

Wcześniej mówił pan, że finalnie spodziewa się grupy liczącej ok. 230 osób. Czy podtrzymuje pan te nadzieje, czy jednak już zostały one nieco zweryfikowane, jak chociażby przez brak kwalifikacji w podnoszeniu ciężarów?
Brak polskich sztangistów po raz pierwszy od 72 lat to bardzo przykra wiadomość. Ten sport dał Polsce przecież 34 medale olimpijskie i pod tym względem zajmuje trzecie miejsce po lekkoatletyce i boksie. Jednak wiemy już, że w Paryżu zabraknie także badmintonistów czy piłkarzy ręcznych. Podobnie jest w taekwondo, choć tu istnieje jeszcze jakaś szansa na awans z relokacji, ale to nic pewnego w tym momencie. Jednak kwalifikacje jeszcze trwają i jeszcze spora grupa sportowców walczy o prawo startu w Paryżu. Wciąż szanse mają koszykarki i koszykarze 3x3, a także panowie w tradycyjnej odmianie. Przed turniejem kwalifikacyjnym są jeszcze rugbistki, wciąż można zdobywać minima w pływaniu i lekkiej atletyce. Tu warto podkreślić, że na początku maja na Bahamach zostaną rozegrane mistrzostwa świata sztafet.

W wielu sportach jest jeszcze sporo szans na uzyskanie kwalifikacji, więc jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to wciąż mamy szansę na reprezentację bliską 220-230 zawodników. Jednak to nasze szacunki, a weryfikacja przyjdzie po 7 lipca, kiedy to przed szansą staną nasi koszykarze. Po ich turnieju ogłosimy skład Olimpijskiej Reprezentacji Polski na Igrzyska XXXIII Olimpiady Paryż 2024.

PKOl ma już plany dotyczące wylotu do Paryża? Wiadomo, czy sportowcy będą tam lecieć większymi grupami, czy ze względu na bliskość imprezy data wylotu będzie indywidualną kwestią?
Przede wszystkim przeloty będą dostosowane do potrzeb zawodników, na co pozwala nam bliskość Paryża. Poza tym bierzemy pod uwagę także rozpoczęcie startów danej dyscypliny w kalendarzu igrzysk, co dla sportowców ma ogromne znaczenie. Nie każdy chce być od początku w wiosce. Niektórzy wolą przyjechać tuż przed startem, inni chcą być wcześniej i trenować już na miejscu. Plany lotów już są, ale wszystko jest doprecyzowane i na bieżąco korygowane.

W tym roku po raz pierwszy w historii PKOl otworzy Dom Polski. Czym chcecie zachęcić sportowców, skupionych na swoich rutynach i rywalizacji, by poświęcili czas tej inicjatywie?
Dom Polski to absolutna nowość w działalności PKOl. Wiele narodowych komitetów olimpijskich organizuje swoje Domy podczas każdych igrzysk. Nasz będzie ulokowany w Lasku Bulońskim, niedaleko kortów Rolanda Garrosa. To będzie miejsce spotkań kibiców, mediów, imprez kulturalnych. Chcemy pokazać światu polską gościnność, naszą sportową historię, a olimpijczykom dać miejsce, gdzie po zakończonych zawodach będą mogli spotkać się z rodzinami, kibicami, przyjść na koncert czy na spokojnie porozmawiać z wysłannikami polskich mediów, relacjonujących igrzyska...

Jaki jest cel PKOl na te igrzyska?
Chciałbym, żeby przede wszystkim nic nie zakłóciło występów naszym zawodnikom, żeby mieli absolutny komfort, spokój i pomoc od misji olimpijskiej. Jeśli chodzi o cel sportowy to od dawna powtarzam, że wierzę, że stać nas na 16 medali, ale ucieszy nas każdy krążek na szyi polskiego sportowca. Nie każdy może wywalczyć ten upragniony medal, ale wiem, że nasi zawodnicy dadzą z siebie wszystko. Niech biją swoje rekordy i spełniają sportowe marzenia, a wracając do kraju niech będą z siebie zadowoleni. Wyjeżdżając na igrzyska już są elitą polskiego sportu. Wielu z nich powtarza, że wywalczenie kwalifikacji jest czasem trudniejsze niż sam występ podczas igrzysk olimpijskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego:- ,,Stać nas na 16 medali, ale każdy będzie cieszył'' - Sportowy24

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie