* Będzie pan w Gdańsku w sobotę?
Tadeusz Kupidura: - Tak, będę. Dawno tam nie byłem. Chcę zobaczyć halę, która jest bardzo zachwalana. Może i my doczekamy się kiedyś takiej w Radomiu. A mówiąc zupełnie poważnie jadę na mecz, lub w przypadku zwycięstwa Gdańska w sobotę, na dwa mecze.
* Spodziewał się pan ponownej walki w barażach?
- Nie spodziewałem się tego. Wierzyłem, że będziemy grać w play off. Wykruszyli się nam przyjmujący, najpierw odszedł Marcin Kocik, później Sirianis Hernandez. Robert Prygiel, na którego bardzo liczyłem nie był tak skuteczny jak się tego spodziewałem. Mieliśmy sporo innych problemów i czasem z bezradności opadały ręce.
* Do zapewnienia sobie miejsca w PlusLidze trzeba wygrać jeden mecz. Uda się uratować ekstraklasę dla Radomia?
- Uważam, że nie będzie z tym problemu i ekstraklasa siatkarzy pozostanie w Radomiu. Mamy trzy szanse i nie wyobrażam sobie, żebyśmy z którejś z nich nie skorzystali.
* Dla Jadaru sezon jeszcze trwa. Inni już rozpoczęli roszady w składach. Czy pan również myśli o przyszłości?
- Oczywiście, że mam pewne pomysły, ale nie chcę dzielić skóry na niedźwiedziu. Gdy wygramy i zapewnimy sobie miejsce w ekstraklasie, dosłownie pięć minut później jestem gotowy do rozmów o przyszłości drużyny.
* Dziękuję za rozmowę.
Cała rozmowa w czwartkowym "Echu Dnia"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?