Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protesty zwolenników i przeciwników zaostrzenia ustawy aborcyjnej w Radomiu

jp
W strugach deszczu na radomskim deptaku odbyły się w środę dwie pikiety - zwolenników i przeciwników zaostrzenia prawa aborcyjnego. Obie pikiety zgromadziły garstkę protestujących.

Na Placu Konstytucji zebrali się członkowie Fundacji Pro Prawo do Życia, przekonujący do objęcia pełną ochroną prawną życia poczętego, a na Placu Corazziego działaczki i zwolenniczki Radomskiej Inicjatywy Kobiecej. Ta druga pikieta była przypomnieniem wydarzeń dokładnie sprzed roku, kiedy to w odpowiedzi na propozycję Instytutu Ordo Iuris zaostrzenia prawa antyaborcyjnego, demonstrowano na ulicach wielu miast. Rządzące ugrupowanie zrezygnowało z nowelizacji ustawy, ale kobiety i tak uznały, że jest wiele do zrobienia w kwestii dostępu do środków antykoncepcyjnych, czy edukacji seksualnej.

Pilnowali strażnicy i policja

Podczas ubiegłorocznego tak zwanego Czarnego Poniedziałku w Radomiu przeszedł marsz około 1000 ubranych głównie na czarno osób, które przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości wręczyły politykom tej partii wieszaki jako symbol makabrycznych metod ukrytych aborcji. Tym razem na Placu Corazziego zebrało się zaledwie około 30 pikietujących osób. Wśród nich byli m.in. politycy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Przed rokiem doszło do przepychanek pomiędzy przeciwnikami zaostrzenia prawa antyaborcyjnego a zwolennikami takich regulacji. Tym razem „linii demarkacyjnej” na wysokości cukierni na ulicy Żeromskiego strzegła liczna grupa policjantów oraz strażników miejskich. Nie doszło więc do spotkania grup o odmiennych zdaniach odnośnie zmian w prawie.

O prawa kobiet

- Nie jesteśmy zwolenniczkami aborcji, cokolwiek miałoby to znaczyć. Jesteśmy zwolenniczkami prawa decydowania kobiet o własnym ciele, zwolenniczkami rzetelnej edukacji seksualnej w szkole, dostępu do środków antykoncepcyjnych, również antykoncepcji „awaryjnej”, najlepiej refundowanej - mówiła jedna z kobiet przemawiających na wiecu na Placu Corazziego. - Tylko zmniejszenie liczby niechcianych ciąż jest w stanie zmniejszyć liczbę aborcji. To my walczymy o jak najmniejszą liczbę aborcji. To my jesteśmy pro live - mówiła kolejna kobieta. - Niektórzy nam wmawiają, że kobiety w Polsce przerywają ciążę niemal hobbistycznie. To jest oczywista bzdura - mówiła kolejna kobieta. Manifestacja na Placu Corraziego w Radomiu trwała dwie godziny. W tym czasie zbierano podpisy pod projektem ustawy o prawach kobiet, edukacji se3ksualnejoraz dostępności środków antykoncepcyjnych.

O ochronę życia

- Jesteśmy kontrmanifestacją Czarnego Wtorku. Jesteśmy tutaj, aby obnażyć postulaty projektu „Ratujmy kobiety”, który nie ratuje żadnych kobiet - powiedziała Irmina Boniecka z Fundacji Pro Prawo do Życia.

Aktywiści tej fundacji zbierali również podpisy pod projektem swojej ustawy - zakazującej aborcji dzieci chorych.

- Najbardziej kontrowersyjnym postulatem feministek jest zezwolenie na zabijanie nienarodzonych dzieci do 12 tygodnia życia. Jest to „odczłowieczenie” życia nienarodzonego dziecka. Fundacji nie podoba się też to, że postuluje się obowiązkową edukację dzieci w wieku od zerówki, nawet wtedy, gdy nie zgadzają się na to rodzice.Nie zgadzamy się z tym, że posiadanie dziecka lub jego zabijanie ma być prawem człowieka. Jeśli uważamy, że kobieta ma swoje prawa, to nie możemy ich odbierać nienarodzonym dzieciom, bo to jest już następne życie - mówiła Irmina Boniecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie