MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rzucona marynarka

Dorota KUŁAGA, Zbigniew TYCZYŃSKI

Stasiak KSZO Celsa Ostrowiec - Polar Wrocław 1:1 (1:0),

1:0 Adrian Sobczyński 42 min, 1:1 Edwin Kuszyk 70.

Stasiak KSZO Celsa: Witkowski 5 - Wieprzęć 4, Czerbniak 4, Drąg 0 - Sojka 3 (75 Majda nie klas.), Kacprzak 3 (46 Maciejewski 2), Sobczyński 6, Miklosik 5, Kaczmarek 5 - Podstawek 5, Przysiuda 4 (68 Bała nie klas).

Polar: Foltyn - Bielski, Chrzanowski, Boldt - Hirsz - Lis (29 Bobik), A. Budka, Augustyniak, Ogórek - Kuszyk (89 Sorbian), Anioł.

Czerwona kartka: Drąg (Stasiak, druga żółta, 82 min). Żółte: Drąg (Stasiak), Chrzanowski, Hirsz (Polar). Sędziował: Adam Kajzer z Rzeszowa. Widzów: ok. 4000.

- Musimy wygrać, inny wynik nie wchodzi w grę - te słowa zgodnie powtarzali przed meczem piłkarze Stasiaka KSZO Celsa. I najwyraźniej presja wyniku ich "sparaliżowała", bo przez większą część pierwszej połowy grali nerwowo, sporo było niecelnych podań i goście nie mieli problemu z rozbijaniem czytelnych ataków gospodarzy. "Jezu, tak nie można" - krzyknął prezes Mirosław Stasiak po jednym z nieudanych zagrań Arkadiusza Sojki. Gdy to nie pomogło, postanowił przesunąć Sojkę do ataku, a jego miejsce na prawej pomocy zajął Waldemar Przysiuda. I ta zmiana nie wpłynęła na poprawę stylu gry ostrowczan, którzy wczoraj byli obserwowani przez włodarzy "Celsy", sponsora klubu.

Podopieczni Mariusza Łaskiego w pierwszej połowie oddali trzy celne strzały na bramkę Polaru. W 16 min techniczny strzał z rzutu wolnego Jacka Kacprzaka obronił Marcin Foltyn. Nie dał się też zaskoczyć w 35 min, kiedy to bardzo ładnym uderzeniem z 25 metrów popisał się Marcin Kaczmarek. Dopiero w 42 min gospodarzom udało się zdobyć gola. Arkadiusz Mikosik dośrodkował z lewej strony, a nadbiegający Adrian Sobczyński strzałem głową umieścił piłkę w siatce.

W pierwszych minutach drugiej połowy nasz zespół miał kilka okazji do podwyższenia wyniku - jeden strzał Grzegorza Podstawka, byłego piłkarza Polaru, obronił Foltyn, a drugi był minimalnie niecelny. Bliski szczęścia tuż po wejściu na boisko był Grzegorz Bała, ale przegrał bezpośredni pojedynek z bardzo dobrze dysponowanym wczoraj bramkarzem gości. Zmarnowane sytuacje szybko się zemściły. W 70 min, po kolejnej szybkiej akcji Polaru, w sytuacji sam na sam z Norbertem Witkowskim znalazł się Edwin Kuszyk i posłał futbolówkę między nogami ostrowieckiego bramkarza. Po tym golu nie wytrzymał trener Mariusz Łaski - zdjął marynarkę i rzucił nią o ziemię. Trzeba jednak przyznać, że już wcześniej Polar wyprowadził kilka groźnych kontr, ale Kuszykowi i dobrze grającemu Budce zabrakło precyzji.

W końcówce gospodarze (kończyli mecz w "dziesiątkę", bo drugą żółtą kartkę dostał Tomasz Drąg) mogli jeszcze zdobyć zwycięską bramkę, ale Podstawkowi i Kaczmarkowi do pełni szczęścia brakło kilkudziesięciu centymetrów. I mecz zakończył się niespodziewanym podziałem punktów.

Nasza drużyna straciła wczoraj bardzo ważne dwa punkty i znacznie zmniejszyła swoje szanse na utrzymanie bez baraży.

Mówią trenerzy:
Mariusz Łaski, Stasiak KSZO Celsa:
- Szczęście nie było dziś po naszej stronie. Stworzyliśmy kilka dobrych okazji, ale tylko jedną potrafiliśmy wykorzystać. Chwila nieuwagi w drugiej połowie kosztowała nas utratę bramki.

Marian Putyra, Polar: - Przyjechaliśmy tylko w 14-osobowym składzie. Młodzież spisała się bardzo dobrze i na trudnym terenie wywalczyła cenny punkt. Kuszyk zagrał pierwszy mecz w tej rundzie, miał jeszcze dwie okazje do zdobycia gola, ale zabrakło mu zimnej krwi.

Po meczu powiedzieli:
Jacek Kacprzak, pomocnik Stasiaka KSZO Celsa:
- Widać, że w naszym zespole coś szwankuje, nie gramy swobodnie, tylko pod dużą presją wyniku. Mamy przecież dobry zespół, a widać, co z nim robi odpowiedzialność za każdy punkt, który jest dziś na wagę złota.

Grzegorz Podstawek, napastnik Stasiaka KSZO Celsa: - To był bardzo ciężki mecz, bo wiedzieliśmy, że musimy go wygrać. To nas "paraliżowało". Nikt nie może odmówić nam ambicji, ale kibiców, możemy tylko przeprosić za ten wynik.

Tomasz Drąg, obrońca Stasiaka KSZO Celsa: - Musiałem złapać rywala za koszulkę, bo wychodził sam na sam i gdyby strzelił, byłoby po meczu. Wszystko idzie "pod górę". Atakowaliśmy, mieliśmy wiele sytuacji, a oni wyszli z jedną kontrą i zdobyli gola.

Adrian Sobczyński, pomocnik Stasiaka KSZO Celsa: - Myślę, że byliśmy zbyt pewni tego, że wygramy. Po pierwszej połowie byliśmy w komfortowej sytuacji i nic nie wskazywało na to, że mecz skończy się tak niekorzystnym dla nas wynikiem. Akcję, po której Polar wyrównał, trzeba było przerwać wcześniej.

Edwin Kuszyk, strzelec bramki dla Polaru: - Nie tylko nie myślałem, że strzelę gola w Ostrowcu, ale w ogóle nie liczyłem na to, że zagram. Mierzyłem w długi róg, ale wyszło inaczej i z tego się bardzo cieszę. Nadal wierzymy w utrzymanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie