MKTG SR - pasek na kartach artykułów
1 z 7
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Z miłości do  piękna powstało w Radomiu miejsce, gdzie...
fot. Tadeusz Klocek

Shintai Day SPA w Radomiu zdobył Złoty Radomski Laur Piękna w kategorii SPA

<iframe src="http://get.x-link.pl/624dda08-6c25-540b-fbcc-7a678ea564e6,2431552d-9aca-f033-ded5-2059066978bf,embed.html" width="640" height="360" frameborder="0" webkitallowfullscreen="" mozallowfullscreen="" allowfullscreen=""></iframe>

Z miłości do piękna powstało w Radomiu miejsce, gdzie najważniejszą wartością jest relaks. Motto Shintai Day SPA przy ulicy Słowackiego 210 brzmi: „nieoszlifowany diament nie świeci”. Edyta Kluś i kadra jej salonu dba o to, by klientki wychodziły piękne i zadowolone. Dzięki temu zdobyli Złoty Laur Piękna 2015 w regionie.

Shintai po japońsku oznacza dosłownie „boskie ciało”. To słowo klucz najlepiej opisuje ideę, która przyświeca Shintai Day Spa przy ulicy Słowackiego 210 w Radomiu.

- Filozofia naszego gabinetu kosmetycznego ma swoje korzenie w Japonii. W kulturze tego kraju piękno uważane jest za obraz duszy, emocji oraz myśli. Najdoskonalszą formą przedstawienia piękna jest ludzkie ciało - opowiada Edyta Kluś, właścicielka Shintai. - Jako motto naszego salonu SPA przyjęliśmy starą japońską sentencję: nieoszlifowany diament nie świeci. Salon kosmetyczny Shintai w Radomiu pragnie wydobyć z każdego człowieka naturalne piękno proponując szereg zabiegów z zakresu medycyny estetycznej i kosmetyki.

Zobacz również

"Potańcówcówka Majówka"  na Osiedlu Przybyszówka - relacja fotograficzna

"Potańcówcówka Majówka" na Osiedlu Przybyszówka - relacja fotograficzna

Piłkarze KSZO 1929 pokonali w meczu derbowym Star 2:0 [ZDJĘCIA]

Piłkarze KSZO 1929 pokonali w meczu derbowym Star 2:0 [ZDJĘCIA]

Polecamy

Motocykl zderzył się z samochodem, 64-latek trafił do trafił do szpitala [FOTO]

Motocykl zderzył się z samochodem, 64-latek trafił do trafił do szpitala [FOTO]

IV liga. Oskar Przysucha gorszy od KTS Weszło Warszawa

IV liga. Oskar Przysucha gorszy od KTS Weszło Warszawa

Sabalenka o drugim finale w dwa tygodnie ze Świątek: „Nie będę ostrożna, zaryzykuję”

Sabalenka o drugim finale w dwa tygodnie ze Świątek: „Nie będę ostrożna, zaryzykuję”