Legia Warszawa - Rosa Radom 89:98 (24:23, 29;30, 14:17, 22:28)
Legia: Collins 32 (5), Kołodziej 13 (2), J. Wall 13 (3), Linowski 8, Mickelson 6, Bilbao 5, Kukiełka 5 (1), Andrzejewski 3 (1), Robak 2, Ł. Wilczek 0.
Rosa: English 23 (3), Harrow 22 (4), Sokołowski 15, Szymański 2, Fraser 1 oraz Zajcew 19 (2), Auda 8, Zegzuła 6 (2), Szymkiewicz 2, Piechowicz 0.
Legia ostatnio gra coraz lepiej, dlatego Rosa pojechała na ten mecz zmobilizowana, aby nie popełnić niepotrzebnych błędów. To nie jest już ten sam słaby zespół z początku rozgrywek. Zresztą widać było przez ponad trzy kwarty, że gospodarze walczą, starają się wykorzystywać błędy Rosy. Radomski zespół nie mógł sobie poradzić z Chauncey'em Collinsem, który zdobył aż 32 punkty, pięciokrotnie trafiając z dystansu. Na szczęście pozostali jego partnerzy z gry, nie byli tak skuteczni i sam w pojedynkę niewiele wskórał.
Jeszcze w połowie ostatniej kwarty, Legia prowadziła 79:76, ale w ostatnich minutach zadecydowało doświadczenie i ligowe cwaniactwo radomskiego zespołu. Ważne punkty zdobyli AJ English, Sokołowski oraz Zajcew i Rosa odskoczyła na bezpieczną przewagę.
W niedzielę o godz. 17.45 Rosa Radom zagra u siebie z Asseco Gdynia. Od tego meczu będzie zależeć z którego miejsca zagra w fazie play off.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?