Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karol Grabda z Mirowa na drugiej pozycji w swoim ostatnim biegu w 2017 roku

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Karol Grabda (z lewej) zajął drugie miejsce w Biegu Morsów w Stężycy. Tu ze zwycięzcą zawodów, Michałem Kanią z Czerni.
Karol Grabda (z lewej) zajął drugie miejsce w Biegu Morsów w Stężycy. Tu ze zwycięzcą zawodów, Michałem Kanią z Czerni. Archiwum prywatne
Pochodzący z Mirowa Karol Grabda zakończył sezon startowy w 2017 roku. Był on bardzo owocny w osiągnięcia.

W miniony weekend nasz długodystansowiec rywalizował w drugim Bieg Morsa w Stężycy. Walczył tam na dystansie pięciu kilometrów. W kategorii open uplasował się na drugiej pozycji. Pokonał trasę w czasie 18.09. Wygrał Michał Kania (Czernie, 18:02), natomiast trzeci Marcin Głodek, startujący w barwach Orląt Dęblin (18:18). W stężyckich zawodach wystartowało około 150 osób.

Warto wspomnieć, że tydzień wcześniej Grabda wygrał bieg mikołajkowy w Hucie w powiecie lipskim. Tam był najlepszy na dystansie liczącym 3,8 kilometra. Gratulacje na mecie odbierał między innymi od Mariana Woronina, najszybszego polskiego sprintera w historii.

Wyniki oraz profilaktyka

39-letni lekkoatleta szczególnie dużo startów zaliczył w drugiej połowie kończącego się roku. Nie był to łatwy okres dla naszego biegacza, który wracał do zdrowia po kontuzji. Jeszcze dwanaście miesięcy temu leczył uraz ścięgna Achillesa.

Grabda zaczął biegać 24 lata temu. Początkowo reprezentował znany w regionie świętokrzyskim Ludowy Klub Biegacza z Rudnika koło Starachowic. Od niespełna pięciu lat startuje w barwach stowarzyszenia Biegiem Radom. Cieszy się także z tego, że coraz więcej osób decyduje się na taką aktywność w wolnym czasie. - Jeszcze w latach 90. biegałem sam gdzieś po okolicznych lasach. Teraz już to się zmienia - zaznacza.

Karol nie tylko walczy o jak najlepsze wyniki, ale promuje także ruch, aktywność na świeżym powietrzu jako profilaktykę. Stąd jego liczne starty w maratonach trzeźwościowych czy biegach pod hasłem „Policz się z cukrzycą”. - Teraz czeka mnie krótki świąteczno-noworoczny odpoczynek, natomiast w połowie stycznia wracam na trasy, powalczę na początku w Szydłowcu lub Radomiu - zapowiada mirowianin.

Zobacz także: Budowa hali widowiskowo - sportowej w Radomiu

Echo Dnia Szydłowieckie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie