Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Jop: Pomyślę o zmianie klubu

Dorota KUŁAGA
Mariusz Jop przebywa w Moskwie i leczy kontuzję, której doznał na zgrupowaniu kadry przed meczem z Kazachstanem.
Mariusz Jop przebywa w Moskwie i leczy kontuzję, której doznał na zgrupowaniu kadry przed meczem z Kazachstanem.
Mariusz Jop - ma 28 lat, pochodzi z Ostrowca Świętokrzyskiego. Żona Anna, dzieci - Kacper (6 lat), Julia (3,5 roku). Kluby: KSZO Ostrowiec, Wisła Kraków,
Mariusz Jop - ma 28 lat, pochodzi z Ostrowca Świętokrzyskiego. Żona Anna, dzieci - Kacper (6 lat), Julia (3,5 roku). Kluby: KSZO Ostrowiec, Wisła Kraków, Widzew Łódź, Wisła Kraków, FK Moskwa. W pierwszej reprezentacji Polski rozegrał piętnaście spotkań. Małgorzata Stępnik

Mariusz Jop - ma 28 lat, pochodzi z Ostrowca Świętokrzyskiego. Żona Anna, dzieci - Kacper (6 lat), Julia (3,5 roku). Kluby: KSZO Ostrowiec, Wisła Kraków, Widzew Łódź, Wisła Kraków, FK Moskwa. W pierwszej reprezentacji Polski rozegrał piętnaście spotkań.
(fot. Małgorzata Stępnik)

Mariusz Jop w tym sezonie zagrał tylko w czterech meczach FK Moskwa. Szansy od nowego trenera nie dostaje też Grzegorz Piechna

Z powodu kontuzji Mariusz Jop nie zagrał w meczach reprezentacji Polski z Kazachstanem i Portugalią. Prawdopodobnie nie wystąpi też w kolejnym pojedynku z Belgią, który odbędzie się 15 listopada.

Dorota Kułaga: *Jak zdrowie?

Mariusz Jop: - Jestem w trakcie rehabilitacji, codziennie chodzę na zabiegi. Cztery dni temu robiłem USG w klinice w Moskwie, lekarz powiedział, że po dwóch tygodniach będę mógł wznowić treningi.

* Twoi koledzy z kadry pokonali Kazachstan i Portugalię. Tobie przyszło te mecze oglądać w telewizji.

- Takie jest życie. Na zgrupowaniu w Niemczech doznałem kontuzji, która wyeliminowała mnie z ważnych spotkań reprezentacji. Z tego co wiem, trener Leo Beenhakker przymierzał mnie do występu z Kazachstanem. Jeśli dobrze bym wypadł, to pewnie dostałbym szansę w spotkaniu z Portugalią. A tak musiałem je obejrzeć w telewizji. Koledzy zagrali świetny mecz i udowodnili, że w naszej drużynie drzemią spore możliwości. Ja zawsze w to wierzyłem, tylko potrzebne nam było takie spotkanie, żeby to potwierdzić. Bardzo żałuję, że nie zagrałem, ale najważniejsze jest dobro kadry. Cieszę się, że zdobyliśmy sześć punktów. Mam nadzieję, że w meczu z Belgią też będzie dobrze.

* Ale jeszcze bez ciebie?

- Nie sądzę, żebym dostał powołanie. Nawet jeśli już będę trenował, to trener chyba nie będzie chciał ryzykować i nie powoła mnie po takiej przerwie.

* Po ostatnich meczach gwiazdą reprezentacji stał się Euzebiusz Smolarek.

- "Ebi" wykorzystał nieobecność Tomka Frankowskiego i słabszą ostatnio skuteczność w kadrze Maćka Żurawskiego. Pokazał klasę, zdobył ważne bramki i chwała mu za to.

* W meczu z Portugalią bardzo dobrze wypadł Paweł Golański z Kolportera Korony Kielce. Jak myślisz, może się zadomowić w kadrze Leo Beenhakkera?

- Jak najbardziej. Paweł to dobry i jeszcze młody zawodnik. Gra odważnie, bez kompleksów, myślę, że to co najlepsze, jest przed nim.

* Ty ostatnio nie masz powodów do zadowolenia. W FK Moskwa grałeś niewiele, z meczów kadry wykluczyła cię kontuzja.

- W klubie grałem ostatnio sporadycznie. Po mistrzostwach świata w Niemczech straciłem miejsce w podstawowym składzie. Nigeryjczyk Okoronkwo, z którym rywalizuję o miejsce w środku obrony, z zespołem przygotowywał się do rozgrywek. Na niego postawił trener. Ten piłkarz zbierał korzystne recenzje, drużyna dobrze radziła sobie w lidze i dlatego Nigeryjczyk gra do tej pory. Ja wystąpiłem w dwóch meczach w Pucharze Rosji, po jednym w lidze i Intertoto. Liczyłem na więcej.

* Nie myślisz o zmianie klubu?

- Na razie skupiam się na tym, żeby się wykurować i wrócić do pełnej dyspozycji. Ale jeśli sytuacja się nie zmieni, to będę musiał porozmawiać z działaczami o ewentualnej zmianie klubu. Siedzenie na ławce nie satysfakcjonuje mnie. Występy na boisku zawsze były dla mnie najważniejsze, pieniądze miały drugorzędne znaczenie. Ale zdaję sobie sprawę, że z tym wcześniejszym odejściem może być problem. Kontrakt podpisałem na trzy lata, a nie ma w nim kwoty odstępnego. Nie wiem, czy jakiś klub zdecyduje się na to, żeby mnie wypożyczyć. Na razie czekam. Zobaczymy jak to wszystko się ułoży.

* Grzegorz Piechna ostatnio również nie ma powodów do zadowolenia.

- W Torpedo Moskwa zmienił się trener. Ten nowy na razie na Grześka nie stawia. Wpuszcza go w końcówce albo w ogóle nie daje mu szansy, a w takiej sytuacji ciężko jest potwierdzić przydatność do drużyny. Teraz nam się nie wiedzie, ale mam nadzieję, że zła karta niebawem się odwróci.

* Tego wam życzę i dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie