Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Cyrak, nowy trener Radomiaka: Wyczyścić głowy i ruszyć do pracy z czystą kartą

Martin Nowak
Martin Nowak
Jerzy Cyrak jest w Radomiu od paru dni. W środę, 28 czerwca, poprowadzi pierwszy trening z piłkarzami Radomiaka. W piątek zieloni zmierzą się z mistrzem Polski, Legią Warszawa.
Jerzy Cyrak jest w Radomiu od paru dni. W środę, 28 czerwca, poprowadzi pierwszy trening z piłkarzami Radomiaka. W piątek zieloni zmierzą się z mistrzem Polski, Legią Warszawa. Michał Nowak
Od zeszłego piątku, 23 czerwca, Jerzy Cyrak jest nowym trenerem drugoligowego Radomiaka Radom. Rozmawialiśmy ze szkoleniowcem przed pierwszym, środowym treningiem zespołu w okresie przygotowawczym.

Jak trener Jerzy Cyrak znalazł się w Radomiaku?
- To była szybka decyzja. Dostałem propozycję pracy tutaj i zdecydowałem się szybko podjąć nowe wyzwanie jakim jest praca w Radomiaku

No właśnie, czy praca w takim klubie jak Radomiak to duże wyzwanie?
- Radomiak to prężnie działający klub, wiemy jakie są oczekiwania kibiców, jak ogromne w Radomiu jest zainteresowanie piłką nożną. Dlatego uznaję pracę w Radomiaku jako duże wyzwanie.

Jakie są oczekiwania włodarzy wobec pana i drużyny na przyszły sezon?
- Takie jak zawsze, czyli walka o najwyższe cele. Trzeba wygrywać, dobrze grać w piłkę i cieszyć swoją grą kibiców.
Wielu graczom kontrakty kończą się z dniem 30 czerwca. Czy może trener już zdradzić jaka będzie ich przyszłość?
Rozmowy trwają i tak naprawdę dopiero po pierwszym treningu będę mógł powiedzieć więcej. To też w kilku przypadkach zależy od zawodników, czy oni będą chcieli kontynuować pracę w Radomiaku.

Czy włodarze klubu postawili przed panem i przed drużyną jakiś konkretny cel na przyszły sezon?
- Cel sportowy klubu i mój jest to zajęcie miejsca wyżej niż w tym sezonie.

Ma pan już jakiś pomysł na to, jak ten zespół ma wyglądać?
- Ten zespół ma już swój trzon. Poczekamy jeszcze parę dni, bo w środę będzie moje pierwsze spotkanie z zawodnikami na treningu. Na razie trwają rozmowy zarządu z poszczególnymi piłkarzami, zarówno z tymi, którzy chcieliby zostać, jak i z tymi, którzy być może już nie widzą przyszłości w Radomiu. Po ich zakończeniu będziemy więcej wiedzieć

Czy w piątkowym sparingu z Legią Warszawa zagrają wszyscy zawodnicy, którzy byli dotychczas w kadrze?
- Chciałbym, żeby w tym meczu zagrał chociażby trzon drużyny. Na pewno będą też zawodnicy testowani.

Jeszcze za wcześnie, aby mówić o potencjalnych wzmocnieniach?
- Rozmowy trwają. Może się okazać, że część zawodników nie widzi możliwości dalszej gry w Radomiaku i wtedy będą szukane alternatywy w ich miejsce. Oczywiście, jakieś przymiarki już są, ale jeszcze jest za wcześnie na konkrety. Zespół osiągnął dobry wynik na koniec sezonu, ale patrząc na dokonania jesienne, finał nie był zadowalający. Teraz trzeba wyczyścić głowy i ruszyć do pracy z czystą kartą. Ci zawodnicy potrafią grać w piłkę i to pokazali jesienią, pytanie tylko co stało się na wiosnę.

Ilu zawodników można spodziewać się na środowym, pierwszym w okresie przygotowawczym do nowego sezonu, treningu?
- Zakładamy, że dotychczasowa kadra będzie dostępna na tych zajęciach. Być może do tej pory jednak zostaną podjęte jakieś decyzje o tym, że ktoś się jednak nie pojawi. Będzie określona grupa dotychczasowych piłkarzy, ale też zawodnicy, których zaprosimy na testy.

Radomiak to klub z dużymi aspiracjami. Od początku zeszłego sezonu mówiło się o planach awansu na zaplecze ekstraklasy. Tego nie udało się zrealizować. Teraz te cele mają być podobne. Czy od samego początku pracy w Radomiu czuje pan więc presję z tym związaną?
- Presja zawsze towarzyszy w tym zawodzie i często pomaga i motywuje do pracy. Ostatnio pracowałem w Elanie Toruń, to co prawda klub trzecioligowy, ale też presja była dość duża. Ja po 18 latach pracy w piłce jestem jednak z taką presją zaznajomiony. Pracowałem w klubach Ekstraklasy, może nie jako pierwszy trener, ale byłem bardzo blisko filozofii klubu, również w podejmowaniu decyzji, podpowiadaniu pierwszemu trenerowi. Wiem jaka jest presja, która się tworzy wewnątrz klubu, ale też znam ten nacisk zewnętrzny ze strony kibiców. My tworzymy piłkę, piłka istnieje dla kibiców i dzięki kibicom. Trzeba to mieć na uwadze i trzeba sobie z tym radzić i to nie stanowi dla mnie problemu. Dopóki ktoś nie krzywdzi mnie w sposób bezpośredni, to mi to nie przeszkadza.

Jakie macie założenia na ten piątkowy sparing z Legią Warszawa?
- Grając z takim zespołem na pewno musimy podejść z dużą odpowiedzialnością szczególnie w defensywie. Zagramy z aktualnym mistrzem Polski, naszym eksportowym zespołem. Wystąpimy w roli gospodarza, który nie do końca będzie chciał być gościnny i będzie chciał przeciwstawić się naporom przeciwnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie