Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duża niespodzianka w Radomiu. Uniwersytet pokonał u siebie Olimpię Piekary Śląskie, zespół z czołówki tabeli pierwszej ligi piłki ręcznej

Michał Nowak
Michał Nowak
Szczypiorniści Uniwersytetu pokonali faworyzowaną Olimpię 30:28.
Szczypiorniści Uniwersytetu pokonali faworyzowaną Olimpię 30:28. Michał Nowak
Do sporej niespodzianki doszło w Radomiu. Szczypiorniści Uniwersytetu Radom po bardzo dobrym meczu pokonali faworyzowaną Olimpię Piekary Śląskie 30:28 w rozgrywkach pierwszej ligi.

KS Uniwersytet Radom - Olimpia Medex Piekary Śląskie 30:28 (16:14)
Uniwersytet: Markowski, Sulima - Mroczek 10, Włoskiewicz 6, Kubajka 4, Jurgilewicz 4, Gruszczyński 3, Pomiankiewicz 2, Kowalczyk 1, Banaczek, Misalski.

Wygrana Uniwersytetu to dość spora niespodzianka, szczególnie mając na uwadze miejsca zajmowane w tabeli przez oba zespoły i problemy kadrowe w zespole gospodarzy. Radomianie pokazali jednak ogromną wolę walki i charakter, prowadzili niemal przez cały mecz i zasłużenie zwyciężyli.

Wygrana jest tym bardziej cenna, że zespół z Radomia podszedł do tego spotkania z brakami kadrowymi. Z wypożyczenia został ściągnięty do swojego macierzystego klubu, Azotów Puławy, Piotr Pezda. Mateusz Wiak odszedł z klubu, a Mateusz Szmulik narzeka na kontuzje. To jednak nie przeszkodziło radomianom w sobotni wieczór.

Radomianie poprzedni mecz ligowy rozegrali na początku grudnia, kiedy to przegrali z liderem z Białej Podlaskiej. W sobotę na parkiecie był zupełnie inny zespół. Goście prowadzili właściwie tylko na początku i do tego bardzo nieznacznie. Ten stan utrzymał się jednak zaledwie do 12 minuty. Wtedy to do remisu 6:6 doprowadził Mateusz Jurgilewicz. Od tego momentu inicjatywa była po stronie gospodarzy, którzy po trafieniu Marka Kubajki kilka chwil później prowadzili już czterema bramkami (12:8), a po 30 minut ta przewaga wynosiła dwie bramki. Druga połowa również była pod kontrolą Uniwersytetu. Prowadzenie radomian niespełna kwadrans przed końcem wynosiło nawet sześć "oczek". Ostatecznie w końcówce przyjezdni zmniejszyli stratę, ale na więcej miejscowi im nie pozwolili i ostatecznie zwyciężyli 30:28.

- Perturbacje, które dotknęły naszą drużynę w tej przerwie spowodowały, że chyba się bardziej scaliliśmy, teraz każdy za każdego idzie do boju, walczy, oddaje zdrowie i serce. To było widać na boisku. Fenomenalny mecz w naszym wykonaniu. Oczywiście przytrafiały się błędy, ale dziś o tym zapominam. Cieszy mnie bardzo to zwycięstwo, jestem dumny ze swoich zawodników. Radość była duża, bo w ostatnim czasie z zespołu odeszło trzech kluczowych zawodników, a przyjeżdża Olimpia, czyli zespół, który przed tym meczem miał tyle samo punktów co lider i wygrywamy z nimi mecz, to bardzo cieszy. Styl bardzo mi się podobał, jestem zadowolony. Fajnie graliśmy w bramce, obronie, w ataku, super mecz - podkreślał po meczu Mariusz Grela, szkoleniowiec radomskiego Uniwersytetu.

ZOBACZ TAKŻE: Budowa hali widowiskowo - sportowej w Radomiu

QUIZ. Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie