Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emocjonujące spotkanie w Lubinie i trzy punkty Cerradu Czarnych Radom

Michał Nowak
Michał Nowak
Cerrad Czarni sprawili niespodziankę w Lubinie wygrywając z tamtejszym Cuprum 3:1.
Cerrad Czarni sprawili niespodziankę w Lubinie wygrywając z tamtejszym Cuprum 3:1. Tadeusz Klocek / archiwum
Siatkarze Cerradu Czarnych Radom po bardzo dobrym spotkaniu pokonali w 10. kolejce PlusLigi na wyjeździe ekipę Cuprum Lubin 3:1.

Cuprum Lubin - Cerrad Czarni Radom 1:3 (26:28, 25:23, 29:31, 23:25)
Cuprum Lubin: Kaczmarek 16, Łomacz 1, Pupart 11, Taht 21, Gunia 10, Hain 9, Kryś (libero) oraz Rusek (libero) Malinowski 6, Gorzkiewicz 2.
Cerrad Czarni: Bołądź 24, Kędzierski 2, Żaliński 13, Fornal 16, Smith 17, Kohut 12, Watten (libero) oraz Ostrowski 1, Ziobrowski, Gonciarz.
Sędziowie: Andrzej Kuchna i Piotr Król.
MVP: David Smith (Cerrad Czarni).

Siatkarze Cuprum Lubin przed tym spotkaniem mieli na koncie sześć zwycięstw i trzy porażki i zajmowali piąte miejsce w ligowej tabeli. U siebie przegrali tylko jeden mecz, z PGE Skrą Bełchatów, a wygrali m.in. z Asseco Resovią Rzeszów. W meczu z dziesiątą drużyną tabeli, czyli Cerradem Czarnymi Radom, to oni byli faworytem. Podopieczni trenera Roberta Prygla jednak drugi raz z rzędu utarli nosa faworytowi i z Lubina wywieźli komplet punktów!

Pojedynek otwierający dziesiątą serię gier rozpoczął się od wymiany ciosów. Żaden z zespołów nie był w stanie odskoczyć, a przewaga jednego lub drugiego zespołu wynosiła co najwyżej jeden lub dwa punkty. As serwisowy Keitha Puparta dał miejscowym prowadzenie 15:13, które jednak szybko zostało zniwelowane (18:18). Po punktowej zagrywce Wojciecha Zalińskiego to radomianie osiągnęli lekką przewagę (20:21). Końcówka była niezwykle emocjonująca. To Cerrad Czarni jako pierwsi mieli piłkę setową, ale nie wykorzystali jej od razu. Udało się to chwilę później, po skutecznym ataku Davida Smitha oraz błędzie w ataku Łukasza Kaczmarka.

Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli miedziowi, którzy po ataku Kaczmarka prowadzili 5:2. Podopieczni trenera Gheorghe'a Cretu utrzymywali przewagę w kolejnych minutach, a radomianie nie byli w stanie odrobić straty. Po bloku na Żalińskim było 18:15, a chwilę później 20:16 i 24:19. Wydawało się, że Cuprum bez większych problemów wygra tego seta. Cerrad Czarni jednak nie powiedzieli ostatniego słowa. Kilka obron i wyprowadzonych kontrataków dało wynik 24:23. Niestety, w kolejnej akcji piłkę z serwisu w aut posłał Smith i lubinianie wyrównali stan meczu.

Czwartkowe spotkanie stało na naprawdę bardzo dobrym poziomie z obu stron. Po początkowej przewadze radomian w trzecim secie (3:5) gra się wyrównała (10:10). Zacięta walka trwała do końca tej odsłony. Przy stanie 21:22 świetnym atakiem popisał się Tomasz Fornal, a chwilę później Cerrad Czarni mieli piłkę setową po popsutym serwisie Dawida Gunii (22:24). Podopiecznym trenera Roberta Prygla nie udało się od razu jej wykorzystać. Nastąpiło to jednak kilka chwil później. Po ataku Barłomieja Bołądzia i w kolejnej akcji Tomasza Fornala, Cerrad Czarni wygrali do 29 i wyszli na prowadzenie w meczu.

Przyjezdni napędzeni zwycięstwem w poprzedniej partii, dobrze poczynali sobie również w secie numer cztery. Po bloku Michała Kędzierskiego było 4:7. Wykorzystany przez Bołądzia kontratak dał radomianom czteropunktową przewagę (6:10). To prowadzenie utrzymywali przez kilka kolejnych wymian. Lubinianie jednak nie złożyli broni. Po autowym ataku Bołądzia był remis 15:15. Lubinianie wyszli nawet na prowadzenie 18:16, ale trwało to tylko chwilę. Kolejne minuty to walka cios za cios. Emocji w końcówce nie brakowało. Skuteczny blok dał radomianom piłkę meczową, którą wykorzystali już w kolejnej akcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie