RCS Cerrad Czarni Radom- Jastrzębski Wegiel 3:0 (25:16, 25:15, 25:9)
RCS Cerrad Czarni: Kędzierski 4 Bołądź 13, Ziobrowski 10, Fornal 18, Zwiech 6, Wójcik 8, Filipowicz (libero) oraz Wasilewski 1, Moniak, Laskowski.
Jastrzębski: Kukulski, Nabiałczyk, Krysiak 11, Krawczyk 6, Kraj 1, Oziabło, Hołdys (libero) oraz Błażej 1.
Sędziowie: Krzysztof Wojtunik i Paweł Kryda.
MVP meczu: Michał Kędzierski (RCS Cerrad Czarni).
Przyjechali w... ośmiu
Pojedynek zapowiadał się niezwykle ciekawie, bowiem w obu składach zgłoszonych do rozgrywek Młodej Ligi nie brakuje zawodników, którzy na co dzień wystepują w PlusLidze. RCS Cerrad Czarni podeszli do tego starcia bardzo poważnie. Trener Andrzej Sitkowski do boju od początku posłał sześciu zawodników, którzy grają w seniorskim zespole: Michała Kędzierskiego na rozegraniu, Bartosza Bołądzia w ataku, Jakuba Zwiecha w środku, Tomasza Fornala oraz Jakuba Ziobrowskiego (nominalnego atakującego) w przyjęciu i Piotra Filipowicza na libero. Skład uzupełnił środkowy Bartłomiej Wójcik.
Jastrzębski Węgiel najwyraźniej zlekceważył pierwszy ćwierćfinał Młodej Ligi, bowiem do Radomia zespół ten przyjechał w... ośmioosobowym składzie, w którym rzecz jasna trudno było wypatrzeć zawodników z PlusLigi. Do tego już na początku Igor Oziabło doznał kontuzji, a więc trener Jakub Dejewski został bez zmian w tym spotkaniu.
Przebieg partii otwarcia, patrząc na personalne zestawienie obu ekip, nie był niespodzianką. Radomianie bardzo szybko wypracowali wysoką przewagę (15:8) i wygrali po skutecznym ataku Bartłomieja Bołądzia 25:16.
Drugi set nie przyniósł zmiany obrazu gry. Wciąż stroną dominującą byli RCS Cerrad Czarni Radom. Po ataku Ziobrowskiego było 14:8. Druga odsłona, podobnie jak pierwsza, dobiegła końca po ataku Bołądzia (25:15).
Radomianie zamierzali ten mecz zakończyć jak najszybciej i skutecznie realizowali ten plan. Między innymi seria mocnych zagrywek Tomasza Fornala dała gospodarzom ogromną przewagę. Podopieczni trenera Andrzeja Sitkowskiego bezlitośnie punktowali przeciwnika (19:5). Różnica klas była w tym pojedynku aż nadto widoczna. Mecz, który dobiegł końca po 58 minutach od jego rozpoczęcia (bez przerw trwał łącznie zaledwie 52 minuty) zakończył as serwisowy Ziobrowskiego.
- Jastrzębski przyjechał chyba nawet trzecim składem. Nie mieliśmy żadnych problemów w tym spotkaniu. Ważne jednak, ze chłopcy się nie dekoncentrowali i grali przez całe spotkanie na swoim poziomie. My się nie martwimy tym, w jakim składzie przyjechał przeciwnik i cieszymy się z tej wygranej i mamy jakiś bufor bezpieczeństwa przed rewanżem. Do Jastrzębia pojedziemy jednak po zwycięstwo - powiedział po meczu Andrzej Sitkowski, trener RCS Cerradu Czarnych.
Rewanż za tydzień
Rewanż odbędzie się w środę, 29 marca, w Jastrzębiu-Zdroju. W przypadku remisowego rozstrzygnięcia o awansie zadecyduje „złoty set”.
Przypomnijmy, że zwycięzcy ćwierćfinałów awansują do drugiej rundy fazy play-off, która została zaplanowana na 12 i 19 kwietnia. Tak wyłonione dwie drużyny, wraz z dwiema z kwalifikacji Polskiego Związku Piłki Siatkowej, będą rywalizować (dwa mecze półfinałowe i potyczki o złoto i o brąz) w dniach 29-30 kwietnia w Arenie Legionowo o Młodzieżowe Mistrzostwo Polski w sezonie 2016/2017.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?