Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy punkty Cerradu Czarnych Radom w meczu z MKS Będzin

Michał Nowak
Michał Nowak
Siatkarze Cerradu Czarnych Radom wygrali we własnej hali z MKS Będzin 3:1.
Siatkarze Cerradu Czarnych Radom wygrali we własnej hali z MKS Będzin 3:1. Szymon Wykrota
W meczu 19. kolejki Cerrad Czarni Radom pokonali we własnej hali MKS Będzin 3:1.

Cerrad Czarni Radom - MKS Będzin 3:1 (25:22, 25:18, 22:25, 25:23)
Cerrad Czarni: Kędzierski, Bołądź, Żaliński, Fornal, Kohut, Smith, Watten (libero) oraz Ostrowski, Wiese.
MKS: Kozub, Araujo Rodrigues, Waliński, Yordanov, Woch, Ratajczak Potera (libero) oraz Seif, Piotrowski, Rejno, Peszko.
Sędziowie: Jacek Broński, Agnieszka Michlic.

Po półtoramiesięcznej przerwie siatkarze Cerradu Czarnych Radom wrócili do własnej hali. Powrót okazał się bardzo udany, bowiem radomianie w starciu z MKS Będzin zdobyli komplet punktów.

Radomianie dobrze rozpoczęli to spotkanie. Po bloku Fornala i Kohuta o czas poprosił trener De Rocco (8:5). Chwilę później przewaga gospodarzy wzrosła do pięciu punktów. Szybko jednak przyjezdni zmniejszyli stratę (12:11). Cały czas jednak nieznaczna przewaga była po stronie Cerradu Czarnych, którzy przy stanie 24:20 mieli pierwszą piłkę setową. Wykorzystali ją trzy akcje później i wygrali partię otwarcia.

Świetny start drugiej odsłony zanotowali podopieczni trenera Prygla, którzy po kilku minutach prowadzili 6:2. Ta przewaga utrzymywała się w kolejnych fragmentach tego seta. Przy stanie 14:9 swoją drugą przerwę w drugiej partii wykorzystał szkoleniowiec MKS. Niewiele to jednak pomogło, bowiem Cerrad Czarni kontynuowali dobrą grę. Seta asem serwisowym zakończył Smith.

O trzeciej partii radomianie chcieliby zapewne jak najszybciej zapomnieć. Słabsza gra w tej fazie spotkania spowodowała, że pojedynek nie zakończył się w trzech odsłonach. Radomianie popełniali bardzo dużo błędów własnych. Tylko w tym secie popsuli 11 zagrywek i dołożyli do tego pięć błędów w ataku. 16 oczek oddali więc rywalom za darmo.

- W tej partii było bardzo dużo błędów własnych. Musimy o nim jak najszybciej zapomnieć. Cieszę się, że w czwartej parti wróciliśmy do lepszej gry i zgarnęliśmy komplet punktów - powiedział Robert Prygiel, trener Cerradu Czarnych Radom.

To jednak ekipa z Będzina lepiej rozpoczęła seta numer cztery. Po jednym z ataków goście prowadzili trzema punktami (5:8). Z biegiem czasu jednak Cerrad Czarni prezentowali się coraz lepiej, a gra się wyrównała (16:16). Po bloku na Araujo było 21:18 i szkoleniowiec przyjezdnych poprosił o przerwę. Radomianie prowadzili już 23:19 i wydawało się, że zakończenie meczu jest tylko kwestią czasu. MKS zdobył jednak cztery punkty z rzędu i doprowadził do nerwowej końcówki (23:23). Dwie ostatnie akcje należały do radomian, którzy zdobyli trzy punkty wygrywając 3:1.

- Bardzo się cieszymy z tych trzech zdobytych punktów, to dla nas ważne zwycięstwo. Solidnie przepracowaliśmy ostatnie dni i to zaprocentowało na boisku - powiedział Michał Kędzierski, rozgrywający Cerradu Czarnych i MVP piątkowego spotkania z MKS Będzin.

- Oczywiście mogliśmy ten mecz wygrać 3:0, ale też przegrać 2:3. Smuci trochę brak pełnej koncentracji w trzecim secie, ale wolę patrzeć na pozytywy, jakimi były w tym meczu bez wątpienia bardzo dobra gra blokiem i dobra zagrywka - dodał trener Robert Prygiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie