Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkanie w sprawie budowy biogazowni rolniczej w Orońsku. Mieszkańcy nie chcą, aby powstała na działce w Guzowie

Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga
Mieszkańcy tłumnie wzięli udział w spotkaniu informacyjnym na temat biogazowni rolniczych w Polsce. Zadawali pytania ekspertom, którzy przyjechali do Orońska. Ich obawy dotyczyły między innymi szkodliwego wpływu na środowisko.
Mieszkańcy tłumnie wzięli udział w spotkaniu informacyjnym na temat biogazowni rolniczych w Polsce. Zadawali pytania ekspertom, którzy przyjechali do Orońska. Ich obawy dotyczyły między innymi szkodliwego wpływu na środowisko. Mateusz Kaluga
O tym, że mieszkańcy gminy Orońsko sprzeciwiają się budowie biogazowni na jednej z działek w Guzowie widać już przy samym wjeździe do stolicy gminy. W kilku miejscach, również na terenie szkoły podstawowej, wiszą plakaty z napisem „Stop biogazowni”.

W hali sportowej Publicznej Szkoły Podstawowej w Orońsku odbyło się spotkanie informacyjne w sprawie biogazowni rolniczych w Polsce. Mówili o nich: profesor doktor habilitowany inżynier Andrzej Myczko z Instytutu Technologiczno - Przyrodniczego oraz Jarosław Wiśniewski, zastępca dyrektora Departamentu Gospodarki Ziemią Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pierwszy z nich przedstawiał modele biogazowni i sposób funkcjonowania, natomiast kolejny o aspektach prawnych działalności, nadzorze nad budowlą. Na to spotkanie przybyło około stu osób. Część z nich chętnie zabierało głos.

Czy biogazownia powstanie?

Jak już informowaliśmy, prywatny inwestor z gminy Orońsko chce na działce w Guzowie wybudować biogazownię rolniczą. Inwestycja jest owiana tajemnicą do tego stopnia, iż prywaciarz nie pojawił się na spotkaniu z mieszkańcami i naukowcami. Planowana budowa budzi sprzeciw mieszkańców. Zawiązało się nawet kilka stowarzyszeń, które podnoszą, że decyzja o wybudowaniu biogazowni nie była konsultowana ze społeczeństwem.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

W obronie, Henryk Nosowski, wójt gminy Orońsko odpowiadał, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem i że nie musiał zlecać ekspertyzy ani organizować spotkań, ponieważ moc biogazowni nie przekraczałaby 500 kilowat. Zaznacza, że wydał pozytywną decyzję, ponieważ gdyby uczynił inaczej i przedsiębiorca odwołałby się od jego decyzji, wtedy gmina narażona byłaby na konsekwencje finansowe. Ta sprawa toczy się w Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Radomiu, bowiem Stowarzyszenie „Eko Orońsko” złożyło odwołanie od decyzji wójta.

Burzliwe spotkanie

Obaj zaproszeni naukowcy omawiali zasady działania biogazowni rolniczej. Wiśniewski omawiał między innymi zasady powstania inwestycji, czy zamykania działalności. Mówił, że w Polsce działa ich 101. Zauważał, że najczęściej spala się tam wywar pogorzelniany, gnojowicę, ale również pozostałości z warzyw i owoców oraz kiszonkę kukurydzy. Myczko zaznaczał, że nie należy dopuścić, aby zbudować biogazownię otwartą, bowiem będzie przeszkadzał odór. Według niego obszar oddziaływania na środowisko zamkniętej to 400 metrów.

Mieszkańcy zadawali mnóstwo pytań o inwestycję, choć Wiśniewski i Myczko zauważali, że łatwiej byłoby odpowiedzieć na nie, gdyby pojawił się inwestor. Mówili, że nie są przeciwni budowie, ale powinna być zrealizowana na innej działce. Argumentowali to tym, że w pobliżu miejscu budowy znajdują się nieruchomości, które mogą stracić na wartości. Zauważali, że drogi na terenie gminy są w opłakanym stanie, a jeśli zacznie jeździć ciężki sprzęt, może być w jeszcze gorszym. Pytali o to, czy biogazownia rolnicza znajduje się blisko muzeum. Mówili również, że gmina Orońsko jest terenem turystycznym, nie ma w niej zakładów tego typu. Mieszkańcy podnosili też, że w Piekoszowie w województwie świętokrzyskim, biogazownia działa nie tak, jak powinna, a mimo to nic się nie dzieje, aby temu zapobiec. Podczas spotkania poinformowano też, że wójt poprosił inwestora o zmianę lokalizacji działki, na której inwestycję miałby realizować.

Wiśniewski oraz Myczko zauważali, że korzyści płynące z powstania inwestycji, to między innymi większe wpływy do budżetu gminy z tytułu podatków, a także wytwarzałaby gazy, a następnie prąd, który znacznie taniej można by było kupić.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie