Polonez, walc, a potem wszystkie melodie i rytmy świata. Tak bawiła się do białego rana na studniówce młodzież z Liceum Ogólnokształcącego imienia Dionizego Czachowskiego w Radomiu. Świetnie bawili się też maturzyści z "Konarskiego".
Bal "Czachowskiego" odbył się w restauracji "Cyganeria" w Skaryszewie. Stawiło się nań ponad 200 uczniów z sześciu klas maturalnych plus osoby towarzyszące, była też młodzież z ostatniej klasy liceum akademickiego. W tym dniu nie mogło zabraknąć także nauczycieli, przedstawicieli rodziców, zaproszonych gości. Wśród nich obecny był Ryszard Falek, wiceprezydent Radomia.
SZAMPAŃSKA ZABAWA
Wszystkich witała dyrektorka "Czachowskiego", Danuta Sawicka. Uczniom życzyła szampańskiej zabawy do białego rana, przestrzegając ich jednocześnie, by nie zapomnieli się w swych szaleństwach.
- Jaka studniówka, taka matura - przypomniała stare porzekadło, po czym ogłosiła sakramentalne "Poloneza czas zacząć".
Uczniowie zatańczyli go z wielkim kunsztem dając dowód, że godziny pracy spędzone pod okiem ich nauczycielki Katarzyny Tyczynśkiej i choreografa nie poszły na marne. Brawa były tylko krótkim przerywnikiem przed walcem, w którym uczniowie prosili do tańca nauczycieli.
Potem, przed długie godzin tańczyli już prawie wszyscy, a zagrzewały ich do tego rytmy piosenek granych przez zespół Exit. Były występy w parach, w kółeczkach, indywidualne wyczyny, "pociągi".
- Zabawa jest doskonała i nie przewidujemy, że możemy ją opuścić przed białym rankiem - mówili uczniowie.
I zabawa trwała do białego rana. Niezapomniana i jedyna.
CELUJĄCA STUDNIÓWKA
Kłopoty, jakie przeżywa w tych dniach X Liceum imienia Stanisława Konarskiego w Radomiu nie przesłoniły uczniom studniówki. Było to dla nich i dla nauczycieli kilka godzin doskonałej zabawy.
To, że liceum ma zostać poddane reorganizacji i przeniesione do innego budynku władze miasta zapowiedziały niedawno. Wzbudziło to protesty uczniów, nauczycieli, rodziców zaniepokojonych o przyszłość szkoły. Studniówka, jaka miała miejsce w sobotę w restauracji "Leśny Dwór" pod Skaryszewem stała się krótkim, ale bardzo potrzebnym przerywnikiem w toczących się negocjacjach.
Atmosfera niepokoju i niepewności była wyczuwalna, ale na pewno nie zdominowała ona zabawy. A rozpoczął ją Wiktor Karoń, dyrektor szkoły.
- Przychodzi czas w życiu ludzi, że zdają egzaminy. W tych dniach zdaliście już egzamin z kultury wypowiedzi, teraz czeka was egzamin z kultury bycia. Życzę wam, abyście zdali go, tak jak i egzamin maturalny na celująco - mówił dyrektor uczniom.
TAŃCE Z FIGURAMI
Chłopcy ubrani byli tradycyjnie w garnitury i krawaty, wśród dziewcząt dominowały czarne, krótkie sukienki.
Obfitującego w liczne figury i skomplikowane układy poloneza zatańczyło 16 par, reprezentujących ponad 90 uczniów. Zachętą do późniejszych szaleństw na parkiecie był także walc oraz pokaz tańców latynoamerykańskich w wykonaniu dwóch par z klas drugich.
Mistrzowski występ nagrodzono gromkimi brawami, potem był krótka przerwa na wzmocnienie sił smakowitymi posiłkami a następnie długie godziny zabawy przy
muzyce granej przez zespół Galileo Band.
- Jest super, tego właśnie oczekiwaliśmy. Na pewno będzie to dla nas noc, którą na zawsze zapamiętamy - mówili Konrad Rogala z klasy 3 A i jego przyjaciółka, Maria Szymczak.
O tym, samym mówili także inni uczestnicy zabawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?