Droga do zakażenia
Droga do zakażenia
Zakażenie może przenosić się przez skażoną wodę, zjedzenie świeżych warzyw (sałata, pomidory, ogórki i inne) i serów z niepasteryzowanego mleka a także wypicie surowego mleka, bliski kontakt z osobą zakażoną, w wyniku zaniedbań higienicznych i kontakt z zakażonymi zwierzętami. Wszystkie z zakażonych ofiar zaraziły się enterokrwotocznym szczepem bakterii E.coli (EHEC). Typowe objawy to krwawa biegunka, bóle brzucha, wymioty. EHEC może również powodować ostrą niewydolność nerek, a nawet śmierć. U części osób rozwija się zespół hemolityczno -mocznicowy, wynikający z uszkodzenia naczyń krwionośnych w nerkach, płucach, mózgu i sercu. Zespół objawia się rozpadem krwinek czerwonych i niewydolnością nerek, często wymagającą dializ.
W czwartek inspektorzy skontrolowali radomskie markety. W środę hurtownie warzyw i owoców a także giełdę rolną.
Najpierw Główny Inspektor Sanitarny nakazał pobierać próbki ogórków i innych warzyw pochodzących z Hiszpanii i przywożonych z Niemiec, których krajem pochodzenia jest Hiszpania. Jak przypuszczano na wstępie właśnie z Hiszpanii mogły pochodzić ogórki, w których wykryto groźną dla zdrowia bakterię.
- W czwartek skontrolowaliśmy pięć radomskich marketów. Tylko w jednym z nich były hiszpańskie pomidory a także jedna partia czosnku. Zostały pobrane próbki do badań - mówi Helena Kobus, kierownik Sekcji Nadzoru Higieny Żywności radomskiego Sanepidu.
W piątek inspektorzy wybrali się do hurtowni warzyw i owoców w Radomiu a także na giełdę rolną. Kontrolą objęte mają być także targowiska, warzywniaki i punkty żywieniowe: restauracje, bary, stołówki również szkolne i przedszkolne.
- W piątek Główny Inspektor Sanitarny w Warszawie wydał zarządzenie, że sanepid będzie kontrolował nie tylko warzywa pochodzące z Hiszpanii i przywożone z Niemiec, których krajem pochodzenia jest Hiszpania, ale wszystkie, które zostały przewiezione przez Niemcy - tłumaczy Beata Nowak, rzecznik prasowy radomskiej stacji Sanepidu.
Pobrane próbki trafiają do laboratorium.
- W przypadku stwierdzenia niebezpiecznej bakterii trafiają do Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie, który prowadzi zintensyfikowane, specjalistyczne badania - zaznacza Helena Kobus.
Kontrole miejsce, gdzie sprzedawane bądź przygotowywane do jedzenia są warzywa Główny Inspektorat Sanitarny zarządził po tym jak w Niemczech odnotowano masowe zachorowania wywołane przez groźny szczep pałeczki okrężnicy Escherichia coli.
Badania służb koncentrują się przede wszystkim na wykryciu groźnego szczepu w surowych warzywach bądź owocach. Dopiero po tym możliwe będzie zapobieganie jego rozprzestrzenianiu się.
Najprawdopodobniej w Polsce pojawił się trzeci przypadek zakażenia groźną bakterią. Zakażony może być mieszkaniec Szczecina, który przebywał niedawno w Niemczech.
Wcześniej służby informowały o dwóch osobach, u których wykryto bakterię Escherichia coli typu 0104.
Liczba ofiar groźnej bakterii za granicą wzrosła do 18.
Od początku maja w Niemczech odnotowano już 1064 przypadki zakażenia. Ponad 470 osób zapadło na groźny dla życia zespół hemolityczno-mocznicowy.
Napływające z zagranicy informacje o coraz większej liczbie ofiar groźnej bakterii a także prawdopodobieństwo zachorowań w Polsce budzi strach. W całym kraju spada sprzedaż warzyw a głównie ogórków.
Lekarze i epidemiolodzy apelują o wzmożoną higienę.
- Myjemy ręce, częściej niż zawsze. Dokładnie myjemy warzywa. Najpierw je moczymy w wodzie, potem płuczemy. Warto zwrócić uwagę na sposób przechowywania żywności. Oddzielamy surowe od gotowanego, poddajemy warzywa obróbce termicznej i przechowujemy w lodówce - radzi Lucyna Wiśniewska, dyrektor radomskiego Sanepidu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?