Mieszkańcy wsi, w której mieszka ponad 1100 osób są zaskoczeni, że właśnie w Skrzyńsku, w środku miejscowości, ktoś zamierza stawiać maszt.
- Czemu tego nie robią w szczerym polu, tam, gdzie nikomu to nie przeszkadza?Maszt w środku wsi oznacza, że spadają ceny ziemi, domów, nieruchomości, bo nikt w pobliżu nie będzie inwestował, czy kupował mieszkania - mówi Czesław Kołodziejczyk, sołtys Skrzyńska.
Teren, na którym stanie maszt, należy do prywatnego właściciela, a inwestorem jest jedna z firm telekomunikacyjnych w Warszawie. Choć firma ma niemal wszystkie papiery na budowę masztu, to jednak sama decyzja o budowie nie jest jeszcze prawomocna. W tym mieszkańcy upatrują nadzieję na zablokowanie budowy.
- Maszt nikomu nie będzie zagrażał. Choć będzie wysoki na 50 metrów, to będą zachowane odpowiednie odległości od domów. Mam 24 hektary ziemi, to dlaczego część z tego nie mogę wydzierżawić na zbudowanie masztu - odpowiada Regina Mirecka, właścicielka terenu.
Więcej czytaj w piątek, 22 maja, w "Echu Przysuchy", które ukazuje się w tym powiecie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?