Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepokój w Fabryce Broni w Radomiu. Są zwolnienia, a załoga chce podwyżek

jp
archiwum / Łukasz Wójcik
wiązki zawodowe działające w Fabryce Broni domagają się podwyżek w wysokości 200 złotych dla każdego pracownika oraz dodatkowo do 400 złotych indywidualnie w zależności od stanowiska i wyników w pracy poszczególnych zatrudnionych. Prezes firmy Adam Suliga twierdzi, że w fabryce zarabia się nieźle, a ostatnie podwyżki były nie dalej niż pół roku temu.

Zdaniem prezesa, problem leży w tym, że związkowcy chcą podwyżek a’konto wielkiego kontraktu dla polskiej armii, ale ten negocjowany jest od miesięcy i nie wiadomo czy będzie dotyczył zamówienia na beryle, czy na nową broń msbs, która nie ma jeszcze wymaganych certyfikatów.

Póki co obawy wśród pracowników w Fabryce Broni Łucznik wywołało nagłe zwolnienie z pracy szefa działu marketingu w fabryce, a także kierownika działu bhp. Nieoficjalnie wiadomo, że ma być zwolniona jeszcze jedna osoba z kierownictwa, która obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. Te niespodziewane zwolnienia były tematem konferencji prasowej przed budynkiem fabryki zwołanej przez posła Kukiz'15 Roberta Mordaka.

Wyraził on nadzieję, że decyzje kadrowe w firmie nie mają podłoża politycznego i nie będzie dalszych redukcji doświadczonych fachowców z wieloletnim stażem.

- Obecny zarząd zwalnia pracowników z długoletnim stażem. Docierają do nas sygnały, że kierownictwo firmy ma zamiar kontynuować taką politykę. To zagraża fabryce, bo tracony jest kapitał ludzki, który po przejściu na wolny rynek może zasilić konkurencyjne firmy nie z naszego kraju - powiedział Robert Mordak.

Adam Suliga, prezes Fabryki Broni przekonuje, że w przedsiębiorstwie nie dzieje się nic szczególnego w kwestii kadrowej, bo zwolniono dwie osoby, ale w tym ostatnio przyjęto do pracy 30 osób. Ponieważ stanowiska zajmowane przez zwolnione z pracy osoby pozwoliłyby je zidentyfikować, odmówił podania przyczyn wręczenia wymówień z pracy. Stwierdził, że były istotne powody podjęcia takich decyzji.

Tymczasem związki zawodowe oczekują odpowiedzi zarządu w sprawie postulatu podwyżki płac w zakładzie. Obecnie średnie wynagrodzenie w firmie wynosi 4800 złotych brutto.

- Nie wydaje mi się, aby ludzie u nas źle zarabiali. Związki zawodowe żądają za dużo - powiedział Adam Suliga. Stwierdził jednak, że rozmowy trwają.

- Negocjacje są trudne, dyrekcja przedstawiła nam plan regulaminu wynagradzania pracowników, ale myślę, że znajdziemy kompromis. Dla nas niepokojące jest natomiast to, że wciąż nie mamy zapowiadanego od dawna kontraktu na dostawę broni dla polskiej armi - powiedział Dariusz Sobczak z Komisji Zakładowej „Solidarności”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie