Wszystko wydarzyło się 7 maja tego roku. W Zacharzowie 25 - letni kierowca opla zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Samochód zaczął się palić.
Tomasz Chmielewski na miejscu wypadku był pierwszy. Zatrzymał się i usłyszał przeraźliwe krzyki kierowcy opla.
- Drzwi się zablokowały i przycisnęła go kierownica. Nie miał szans, żeby wysiąść. A ogień już zaczynał go dosięgać - opowiada pan Tomasz. - Na szczęście zatrzymał się drugi kierowca, on miał w samochodzie łom, jechał z jakiejś budowy. Tym łomem wyważyłem drzwi. Nie wiem, skąd miałem siłę, ale jakoś odsunąłem kierownicę i wyciągnęliśmy chłopaka. Ten drugi kierowca mi pomógł, złapał go za nogi.
Ranny kierowca trafił do szpitala. Okazało się, że Tomasz Chmielewski go zna. - Mieszka kilka kilometrów ode mnie, chodziliśmy do tej samej szkoły - opowiada nasz rozmówca. - Wtedy go nie poznałem. Dopiero później dowiedziałem się,, że to on. Jeszcze nie rozmawialiśmy po tym wypadku, ale wiem, że już wyszedł ze szpitala.
Za tę akcję Tomasz Chmielewski odebrał w ostatni wtorek tytuł Strażaka Miesiąca Maja.
- To bardzo ważne, że są ludzie, którzy reagują na nieszczęścia innych. Potrafią, ale też chcą nieść pomoc - podkreślała wicemarszałek Janina Ewa Orzełowska, która wyróżniła druha z Bukówna.
Tomasz Chmielewski od 10 lat jest strażakiem w Ochotniczej Straży Pożarnej w Bukównie. Po raz pierwszy miał okazję wykorzystać swoje umiejętności poza strażacką akcją ratowniczą.
- Nie zastanawiałem się. Wiedziałem, że muszę jakoś temu człowiekowi pomóc - przekonuje Tomasz Chmielewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
