Białobrzescy kryminalni od jakiegoś czasu pracowali nad sprawą kradzieży paliwa z autobusów PKS. Funkcjonariusze zatrzymali pięć osób, czterech mężczyzn i kobietę, które są zamieszane w proceder.
Zatrzymane osoby są podejrzane o to, że od początku roku do połowy kwietnia okradały firmę, w której pracowały.
W cały proceder zaangażowani byli pracownicy bazy PKS w Białobrzegach, którzy na co dzień mieli ze sobą bezpośredni kontakt. Trzech kierowców wraz z kierownikiem dyspozytorni wspólnie i w porozumieniu przywłaszczali paliwo, które formalnie rozliczane było jak zużyte.
- O wszystkim wiedział główny dyspozytor, który w swoich obowiązkach odpowiada za prawidłową pracę i rozliczenia swoich pracowników - informuje Aleksandra Calik, rzecznik prasowy komendy powiatowej policji w Białobrzegach.
Kierowcy po zakończonych kursach "pozostałe" paliwo spuszczali z autokarów i wywozili prywatnymi samochodami w kanistrach, najczęściej 10 litrowych. O wszystkim wiedziało ich kierownictwo.
- Zupełnym zaskoczeniem dla pracowników bazy PKS była wizyta policjantów, którzy przyjechali po nich w momencie, gdy wywozili paliwo - mówi Aleksandra Calik.
Zatrzymani to osoby w wieku 42-65 lat. Cztery z nich to mieszkańcy powiatu białobrzeskiego, a jedna pochodzi z przysuskiego.
W sumie łupem złodziei padło 1600 litrów oleju napędowego. Białobrzescy kryminalni w toku wykonywanych czynności odzyskali część skradzionego paliwa oraz na poczet przyszłej kary zabezpieczyli mienie o wartości blisko 40 tysięcy złotych. Zatrzymanym przedstawiono zarzuty, a sami złożyli wyjaśnienia. Teraz o ich dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi im do pięciu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?