Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blokada w Kozienicach

Piotr Kutkowski
Przejście dla pieszych na ulicy Głowaczowskiej było zablokowane przez dwie godziny.
Przejście dla pieszych na ulicy Głowaczowskiej było zablokowane przez dwie godziny. P. Kutkowski
Domagając się budowy obwodnicy, mieszkańcy zablokowali ulice w centrum miasta, przez dwie godziny chodzili po pasach

Kilkadziesiąt osób blokowało wczoraj ulice: Głowaczowską, Warszawską i Piłsudskiego w Kozienicach, domagając się budowy obwodnicy. Ruch w mieście w tym czasie został w znacznym stopniu sparaliżowany.

Protestujący pojawili się na przejściach dla pieszych o godzinie 8. Mieli z sobą plakaty: "Żądamy obwodnicy", flagi, a niektórzy także szarfy z napisami: "Precz z TIR-ami" czy "TIR-y na tory". Akcja została wcześniej zapowiedziana, uprzedzono też o niej policję. Funkcjonariusze już na rogatkach miasta organizowali objazdy. W samym centrum ruch był praktyczne sparaliżowany.

CHODZILI I GWIZDALI

Uczestnicy protestu przez dwie godziny krążyli po pasach, domagając się wybudowania obwodnicy Kozienic.
- Macie gwizdki, to gwiżdżcie - zachęcał na ulicy Głowaczowskiej starszy mężczyzna młodsze od siebie osoby, sam głośno trąbiąc.
- Mieszkam przy ulicy Warszawskiej, mam też tu kiosk. Przejeżdżające TIR-y sprawiają, że nie da się żyć ani pracować. Cały czas jest huk i kurz - mówił uczestniczący w proteście na ulicy Warszawskiej Jerzy Sprzęczka.
Inni mówili o pękających ścianach w budynkach, spadających ze stołów talerzach i tworzących się już teraz utrudnieniach w ruchu w centrum miasta.
- Ten problem narasta z każdym rokiem, będzie coraz większy, a nic się nie robi, aby go rozwiązać. Protestujemy w ten sposób, by zwrócić uwagę władz miasta i powiatu - podkreślała Krystyna Gawryjołek.

SPOKOJNE MANIFESTACJE

Tomasz Śmietanka, burmistrz Kozienic, nie spotkał się z protestującymi.
- Znamy problem, nie trzeba nam o tym przypominać i od dawna podejmujemy odpowiednie działania. Teraz jest gorący okres przedwyborczy, kiedy grają emocje i lepiej, by takie spotkania odbywały się później - tłumaczył nam burmistrz.
W czasie protestu poza słownymi utarczkami z kierowcami nie dochodziło do poważniejszych incydentów. Manifestanci odchodząc zapowiedzieli, że będą podejmować następne akcje aż do skutku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie